Ostrzał rakietowy południowego Izraela ze Strefy Gazy trwa. O północy izraelska armia dokonała ofensywy na sieć tuneli wykopanych przez Hamas pod miastem Gaza. Ministerstwo Zdrowia Strefy Gazy przekazało, że liczba ofiar śmiertelnych wśród Palestyńczyków wzrosła od poniedziałku do 115.
Około 160 samolotów jednocześnie przeprowadziło o północy z czwartku na piątek zmasowany atak na sieć tuneli wykopanych przez Hamas pod miastem Gaza – podał portal dziennika "Times of Israel". Było to największe izraelskie uderzenie od początku wybuchu walk w poniedziałek – głosi komunikat izraelskiego wojska.
Według Sił Obronnych Izraela (IDF) w kampanii powietrznej, która trwała prawie 40 minut, około 450 pocisków zostało zrzuconych na 150 celów na północy Strefy Gazy. Wojsko poinformowało, że wciąż szacuje zakres szkód wyrządzonych tej podziemnej infrastrukturze, która według rzecznika IDF Hidaja Zilbermana była "strategicznym atutem" dla Hamasu.
Dziennik "Times of Israel" relacjonował, że wojsko dokonało masowego bombardowania przy użyciu samolotów, helikopterów, a także czołgów i artylerii.
- Oprócz ataku z powietrza, izraelskie czołgi, działa artyleryjskie i piechota na granicy ze Strefą Gazy przeprowadziły ostrzał na cele Hamasu, które podczas szturmu chciały uderzyć w cele izraelskie - powiedział Hidaj Zilberman. Wyjaśnił, że wojska lądowe pozostają po izraelskiej stronie granicy i nie weszły do Strefy Gazy, pomimo wcześniejszych twierdzeń IDF.
W sumie około 500 pocisków artyleryjskich i 50 pocisków pancernych zostało wystrzelonych podczas tego kolejnego bombardowania. Palestyńczycy w Gazie podały, że izraelskie uderzenie trwało ponad godzinę i spowodowało wiele ofiar.
"Fala czerwonych płomieni rozświetliła niebo, gdy ogłuszające wybuchy z obrzeży miasta Gaza obudziły ludzi" - podała agencja AP, wskazując, że uderzenia były silne.
"Hamas płaci wysoką cenę"
Premier Izraela Benjamin Netanjahu przekazał w nocy z czwartku na piątek, że armia prowadzi działania wobec Hamasu. - Hamas płaci wysoką cenę, robimy to i będziemy kontynuować działania z wielką siłą – przekazał. – Ostatnie słowo nie zostało jeszcze wypowiedziane, ta operacja będzie trwała tak długo, jak to będzie konieczne – dodał.
Netanjahu przekazał, że Izrael prowadzi walkę w Strefie Gazy, a także zmaga się z konfliktami żydowsko-arabskimi wewnątrz kraju. Obiecał przywrócić w kraju prawo i porządek. Zaapelował do obywateli, żeby nie próbowali wymierzać kar na własną rękę.
Szacunki dotyczące ofiar
Ministerstwo zdrowia Strefy Gazy przekazało, że liczba ofiar śmiertelnych wśród Palestyńczyków wzrosła od poniedziałku do 115, w tym 28 dzieci i 15 kobiet, a 621 osób zostało rannych. Ugrupowania zbrojne Hamas i Islamski Dżihad potwierdziły 20 ofiar śmiertelnych w swoich szeregach, choć Izrael twierdzi, że liczba ta jest znacznie wyższa. W Izraelu zginęło siedem osób, w tym 6-letni chłopiec.
Izrael utrzymuje, że większość ofiar śmiertelnych po palestyńskiej stronie to członkowie ugrupowań zbrojnych lub zabici przez omyłkowy ostrzał rakietowy Hamasu.
Żyjący na wygnaniu przywódca Hamasu Saleh Aruri powiedział w piątek rano londyńskiej stacji satelitarnej Al-Araby, że jego ugrupowanie odrzuciło propozycję trzygodzinnego zawieszenia broni, aby umożliwić dalsze negocjacje, które miałyby na celu pełne wstrzymanie ognia. Poinformował, że wysiłki na rzecz rozejmu podejmują Egipt, Katar i ONZ.
Agencja AP zwróciła uwagę, że poprzednie podobne zbrojne konflikty, włącznie z konfliktem w 2014 roku, ograniczały się w dużej mierze do działań w Strefie Gazy i na przygranicznych terytoriach Izraela. Teraz jednak walki i rozruchy rozlewają się na znacznie rozleglejsze tereny niż nawet podczas palestyńskiej intifady w 2000 roku.
Siły Obronne Izraela wezwały Izraelczyków mieszkających w odległości do czterech kilometrów od Strefy Gazy do ewakuacji do schronów. Izraelskie media wskazują, że to komunikat zapobiegawczy, bo służby bezpieczeństwa spodziewają się ataków odwetowych z terytorium Strefy Gazy.
Źródło: Times of Israel, TVN24, PAP