Szefem sztabu generalnego izraelskich sił zbrojnych został we wtorek Awiw Koczawi, awansowany tego dnia na najwyższy stopień generalski. Zastąpił generała Gadiego Eisenkota, który przeszedł na emeryturę po 40 latach służby. Koczawi jest 22. wojskowym sprawującym tę funkcję.
Awiw Koczawi obiecał dowodzić "śmiercionośną, skuteczną i innowacyjną armią", stojącą w obliczu poważnych wyzwań wzdłuż granic Izraela.
Agencja AP odnotowuje, że armia izraelska poinformowała niedawno o pomyślnym zakończeniu operacji niszczenia sieci wykopanych przez Hezbollah tuneli pod granicą Libanu z Izraelem. Wydaje się też - pisze Associated Press - że siły izraelskie "odchodzą od niejednoznaczności", jeśli chodzi o setki ataków na siły irańskie w Syrii, przeprowadzonych w ostatnich latach.
- Słyszałem wczoraj rzecznika irańskiego MSZ mówiącego: "Iran nie jest obecny militarnie w Syrii, tylko doradzamy". Cóż, radzę im, żeby szybko stamtąd wyszli, ponieważ będziemy kontynuować tam naszą agresywną politykę, tak jak obiecaliśmy i jak to robimy, niepowstrzymanie i bez strachu - powiedział Koczawi.
Taktyka przeciwko snajperom
54-letni Koczawi był poprzednio szefem wywiadu wojskowego, szefem północnego dowództwa, a ostatnio zastępcą szefa sztabu generalnego. AP odnotowuje, że jako dowódca brygady spadochroniarzy na początku obecnego stulecia opracował taktykę burzenia ścian między domami w palestyńskich obozach dla uchodźców na Zachodnim Brzegu Jordanu, by utrudnić snajperom ostrzeliwanie żołnierzy izraelskich na ulicach.
Koczawi jest 22. szefem sztabu generalnego sił zbrojnych Izraela. Kadencja na tym stanowisku trwa zwykle do czterech lat.
Autor: mm//rzw//kwoj / Źródło: PAP