W izraelskim więzieniu, po 87 dniach strajku głodowego, zmarł członek palestyńskiego Islamskiego Dżihadu Khader Adnan. W związku z tym zdarzeniem doszło do nowej eskalacji przemocy. Po atakach odwetowych na Strefę Gazy, Izrael i palestyńskie grupy zbrojne w Strefie Gazy zgodziły się na zawieszenie broni w środę we wczesnych godzinach porannych - przekazał Reuters, cytując władze palestyńskie.
Siły Obronne Izraela poinformowały, że przeprowadziły naloty w Strefie Gazy w odpowiedzi na rakiety wystrzelone przez bojowników palestyńskich w ciągu dnia w kierunku Izraela. W sumie we wtorek na południowy Izrael wystrzelono 37 rakiet - podał portal Times of Israel. W wyniku ostrzału ze Strefy Gazy 12 cywilów zostało rannych.
Zarówno Hamas, jak i Islamski Dżihad wzięły odpowiedzialność za atak.
Eskalacja przemocy po śmierci palestyńskiego lidera
Minister obrony Izraela Joav Galant, który w południe spotkał się z szefem Sztabu Generalnego generałem Herci Halewim, oświadczył: "Każdy, kto próbuje skrzywdzić obywateli Izraela, będzie tego żałował".
Nowa eskalacja przemocy miała miejsce w dniu, kiedy w izraelskim więzieniu, po 87 dniach strajku głodowego, zmarł członek palestyńskiego Islamskiego Dżihadu. Khader Adnan był oskarżony o działania terrorystyczne - podała agencja Reutera.
Islamski Dżihad, podobnie jak inne radykalne ugrupowanie Hamas, odrzuca ideę porozumienia palestyńsko-izraelskiego, a jego celem jest zniszczenie państwa żydowskiego.
Reuters: zawieszenie broni
Izrael i palestyńskie grupy zbrojne w Strefie Gazy zgodziły się na zawieszenie broni w środę we wczesnych godzinach porannych - przekazał Reuters, cytując władze palestyńskie.
Wzajemne i równoczesne zawieszenie broni weszło w życie o 3:30 czasu miejscowego (4:30 czasu polskiego) i zostało osiągnięte dzięki wysiłkom Egiptu, Kataru i ONZ - poinformowały źródła agencji Reutera. Od godziny 4 rano czasu lokalnego nastąpiło zauważalne spowolnienie w izraelskiej aktywności wojskowej - poinformował portal dziennika Haaretz, cytując źródła palestyńskie.
Źródło: PAP