Pierwsze informacje islandzkiej policji przekazywane w niedzielę mówiły o dwóch turystach uwięzionych po zawaleniu się jaskini, jednak w poniedziałkowym, porannym komunikacie służby doprecyzowały te informacje.
Jak się okazuje, w czasie zwiedzania na grupę 25 turystów spadły ze sklepienia jaskini lodowe sople. Równocześnie część jaskini uległa zawaleniu.
Ranione soplami zostały cztery osoby. Jedna z nich zginęła, inną udało się wydobyć i przetransportować śmigłowcem do szpitala w stanie ciężkim, ale dwójka turystów wciąż jest poszukiwana.
Czytaj też: Lawina błotna zeszła na domy. Zabici i ranni, "szukamy sześciu osób"
Islandia. Akcja ratunkowa na lodowcu
Służby ratownicze określiły warunki panujące na lodowcu jako trudne. W akcji brało udział w niedzielę 200 policjantów, grotołazów, pracowników służby cywilnej. Na miejscu były również dwa śmigłowce - informowano wieczorem.
Jeden z turystów, który wcześniej zwiedzał jaskinię, przekazał RUV, że po wyjściu na powierzchnię słuchać było głośny trzask, ale o wypadku dowiedział się dopiero z mediów po powrocie do hotelu. Według mężczyzny grota miała 3-5 metrów głębokości.
Lodowiec Breidamerkurjokull znajduje się w Parku Narodowym Vatnajökull, około 380 kilometrów od stolicy kraju - Reykjaviku. Od 1989 roku pokrywa lodowa Vatnajökull, jedna z największych w Europie, straciła 150-200 kilometrów sześciennych lodu, a jej powierzchnia zmniejszyła się o ponad 400 kilometrów kwadratowych.
Autorka/Autor: bp/adso
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Sean Gallup/Getty Images