Polak zginął w pożarze na kutrze rybackim w porcie w Njardvik w Islandii - podają lokalne media, cytujące kapitana jednostki. Nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Policja bada sprawę.
Islandzki portal mbl.is należący do dziennika "Morgunbladid" pisze, że po godzinie 2 w nocy z poniedziałku na wtorek na kutrze Grimsnes GK-555 wybuchł pożar. Łódź cumowała w porcie w miejscowości Njardvik. Na jej pokładzie - jak podano - było siedem osób.
Kapitan: zginął członek załogi, Polak
Według portalu, w pożarze zginął jeden z członków załogi. Kapitan kutra, Sigvaldi Hólmgrimsson, w rozmowie potwierdził, że był nim mężczyzna z Polski, który pozostawił w kraju rodzinę. "To po prostu najgorsze, co może się wydarzyć. Nie można powiedzieć nic innego" – powiedział kapitan. Cytowany przez inny portal - visir.is - uściślił, że mężczyzna pracował dla niego od 10 lat.
Zaznaczył, że obecnie nie wie, co było przyczyną pożaru i czeka, aż policja zbada sprawę.
Policja prowadzi dochodzenie
Według mbl.is, czterech innych członków załogi, którzy byli na pokładzie, gdy pojawił się ogień, opuściło kuter o własnych siłach. Dwie osoby zostały wyniesione przez służby ratownicze. Jak czytamy, jedna z nich jest utrzymywana w stanie śpiączki w szpitalu, druga też doznała ciężkich poparzeń.
Źródło: mbl.is, visir.is