"Jakby z nieba zeszła ogromna kosiarka". 95 procent wyspy zniszczone

Zniszczenia na Saint-Martin
Koncert charytatywny dla ofiar huraganów
Źródło: Reuters

Wyspa Saint-Martin (hol. Sint Maarten) na Karaibach z raju zamieniła się w piekło na ziemi - twierdzi Holenderka Marilou Rohan, która spędza wakacje na holenderskiej część wyspy. Holenderski dziennik "NOS" skontaktował się z ludźmi na Saint-Martin.

Huragan Irma uderzył w wyspę Saint-Martin, podzieloną na zamorską wspólnotę terytorialną Francji i terytorium autonomiczne Holandii. Według francuskich władz zginęły tam cztery osoby. Lokalne władze mówią, że 95 procent wyspy jest zniszczone.

Poważnie ucierpiał port lotniczy południowej, holenderskiej części wyspy, trzeci co do wielkości na Karaibach. Premier Holandii Mark Rutte powiedział w czwartek, że nie ma obecnie możliwości dotarcia na tę wyspę z powodu ogromnych zniszczeń na lotnisku i w porcie morskim. Holandia wysłała na wyspę wojsko.

"Ludzie czują się bezsilni, nie wiedzą, co robić"

Holenderski dziennik "NOS" skontaktował się z kobietą, która na wyspę pojechała na wakacje.

- To wygląda jakby z nieba zeszła ogromna kosiarka. Domy zostały zniszczone, niektóre są zrównane z ziemią - powiedziała Marilou Rohan. Dodała, że ona zatrzymała się u rodziny w mniej zniszczonej części wyspy. - Musieliśmy podtrzymywać drzwi, wiatr był przeraźliwie głośny - dodała.

Holenderka powiedziała, że sytuacja na wyspie jest niepewna. - Ludzie czują się bezsilni, nie wiedzą, co robić. Widać strach w ich oczach - powiedziała. - Supermarkety są rozkradane, nie ma policji na ulicach.

Holenderka dodała, że od czasu do czasu na ulicach pokazuje się wojsko. - Nie ma kontroli nad wyspą. Zastanawiam się, czy rząd holenderski może coś szybko zrobić, bo naprawdę nie wiemy, do czego to zmierza. W sobotę ma być kolejna burza - wyjaśniła.

"Wiele ludzi przechadza się po drogach, bo już nie ma domu"

"NOS" rozmawiał także z mieszkającym na Saint-Martin Paulem de Windtem , dziennikarzem i szefem lokalnego dziennika "The Daily Herald".

- Wszystkie domy, sklepy, stacje benzynowe zostały zniszczone. Aż ciężko to opisać. Ludzie przechadzają się drogami, bo już nie mają domu. Nie wiedzą, co robić. To katastrofa - relacjonował sytuację na wyspie.

Autor: pk/adso / Źródło: NOS, PAP

Czytaj także: