Większość Irlandczyków skłonna jest poprzeć Traktat Lizboński jednak tylko wtedy, jeśli zostałby uzupełniony o załącznik w formie deklaracji - wynika z sondażu opublikowanego w poniedziałkowym "The Irish Times".
Jak wynika z najnowszych badań, 43 proc. ankietowanych głosowałaby za przyjęciem Traktatu, 39 proc. przeciw, 18 proc. pozostało niezdecydowanych.
Co miałoby się znaleźć w załączniku? Irlandczycy chcieliby, aby zagwarantowano im prawo do wyznaczania własnego komisarza unijnego, potwierdzono neutralność ich kraju oraz stwierdzono, iż polityka podatkowa i ustawodawstwo w zakresie aborcji należą do prerogatyw krajowego rządu.
Sondaż przeprowadzono na początku ubiegłego tygodnia wśród tysiąca ankietowanych o różnych dochodach i zawodach we wszystkich 43 okręgach wyborczych.
Czerwcowe "nie" dla Traktatu
W referendum z 12 czerwca zwyciężyli przeciwnicy Traktatu stosunkiem głosów 53,4 proc. do 46,6 proc. Władze Irlandii wciąż zastanawiają się jak wybrnąć z sytuacji, która powstała po odrzuceniu Traktatu w czerwcu ubiegłego roku. Jedną z teoretycznych możliwości jest ponowne rozpisanie referendum w 2009 roku, tak jak zrobiono to w przypadku Traktatu Nicejskiego, który również odrzucono za pierwszym razem. Swoje stanowisko rząd Irlandii ma ogłosić w przededniu grudniowego szczytu UE.
Traktat ratyfikowały i złożyły instrumenty ratyfikacyjne w Rzymie 22 kraje UE. W Polsce Traktat Lizboński czeka na podpis prezydenta.
Traktat Lizboński przewiduje, iż od początku 2014 roku skład Komisji zostanie zmniejszony, zaś stanowiska komisarzy będą obsadzane na zasadzie rotacji. Liczba komisarzy miałaby być równa dwóm trzecim państw członkowskich, chyba że Rada Europejska jednomyślnie zdecydowałaby o ustaleniu innej liczby.
Źródło: PAP