Iran dysponuje już ponad tysiącem nowoczesnych wirówek do szybkiego wzbogacania uranu. Poinformował o tym w sobotę odchodzący szef irańskiego programu atomowego Ferejdun Abbasi.
W sumie, według Abbasiego, którego cytuje irańska agencja prasowa ISNA, Iran ma ponad 18 tysięcy wirówek w dwóch ośrodkach jądrowych, w Natanz i Fordo.
Nowe, "atomowe" rozdanie
Społeczność międzynarodowa obawia się, że Iran dąży do stworzenia broni jądrowej. Władze w Teheranie zaprzeczają temu i przekonują, że wzbogacają uran wyłącznie w celu uzyskania paliwa dla cywilnej energetyki jądrowej. Nowy prezydent Iranu Hasan Rowhani i nowy szef irańskiego programu atomowego Ali Akbar Salehi zapowiadają lepszą i bardziej transparentną niż do tej pory współpracę z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej (MAEA), której celem ma być rozwianie obaw Zachodu co do charakteru irańskiego programu nuklearnego, a w efekcie - wyjście Iranu z izolacji gospodarczej i dyplomatycznej.
Wzbogacanie dla potrzeb medycznych
W marcu Abbasi poinformował, że wirówki starszej generacji IR-1 będą stopniowo wycofywane z użycia. Ponad 12 000 takich wirówek znajduje się obecnie w zakładach wzbogacania uranu w Natanzie (w środkowej części kraju).
Mimo sześciu rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ, w tym czterech opatrzonych sankcjami, Iran wciąż wzbogaca uran, uważając to za swoje prawo. Teheran twierdzi, że jego program nuklearny ma charakter czysto pokojowy.
Przyznaje się do wzbogacania uranu do 5 proc. do produkcji elektryczności oraz do 20 proc. do izotopów medycznych wykorzystywanych w diagnozowaniu niektórych rodzajów nowotworów.
Autor: rf/tr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Image (c) 2012 DigitalGlobe, Inc.