"Śmierć Anglii" nad portretem królowej, na Amerykanów za wcześnie


Kontrowersyjny napis został na ścianie ambasady brytyjskiej w Iranie, której działalność wznowiono w niedzielę po czterech latach. Jednocześnie minister spraw zagranicznych Iranu ocenił, że na razie jest zbyt wcześnie na rozmowy na temat ponownego otwarcia amerykańskiej ambasady w Teheranie.

Szef brytyjskiego MSZ Philip Hammond w niedzielę osobiście uczestniczył w uroczystości ponownego otwarcia ambasady Wielkiej Brytanii w Iranie. Jej działalność została wznowiona po czterech latach przerwy spowodowanej wtargnięciem i splądrowaniem placówki przez tłum Irańczyków w 2011 roku.

"Napis dość staranny"

W reakcji na nałożenie przez Zachód kolejnych sankcji ekonomicznych na Iran spalono wówczas brytyjską flagę oraz zniszczono portrety brytyjskich monarchów. Pomimo milionów funtów wydanych na remont placówki, wciąż widoczny jest namalowany na ścianie czerwoną farbą napis "śmierć Anglii" nad portretem królowej Elżbiety II - pamiątka burzliwej historii wzajemnych stosunków.

- Patrzyłem na to graffiti i stwierdziłem, że jest dość starannie napisane, jakby ktoś wcześniej zrobił je próbnie na kartce papieru - skomentował napis Philip Hammond. Jednocześnie podkreślił, że napis zostanie wkrótce usunięty ze ściany XIX wiecznego budynku, za co odpowiadać będzie specjalista sprowadzony z Wielkiej Brytanii.

Szef brytyjskiego MSZ podkreślił jednocześnie, że mimo otwarcia ambasady Londyn musi pozostawać ostrożny w relacjach z Iranem, ponieważ "jest długa historia nieufności po obu stronach oraz istnieją ważne obszary, w których prowadzone są całkiem inne polityki". Jako jeden z takich obszarów wskazał kwestię ochrony praw człowieka.

"Nielogiczne podejście"

Mohammad Dżawad Zarif, minister spraw zagranicznych Iranu, został spytany tymczasem przez dziennikarzy, czy po brytyjskiej wznowiona zostanie również działalność placówki amerykańskiej. Zarif ocenił jednak, że "nielogiczne podejście" Stanów Zjednoczonych do Iranu oznacza, że nie było jeszcze odpowiedniego czasu na rozmowy na ten temat z Waszyngtonem.

- Wygląda na to, że potrzebna jest zmiana tego podejścia i zachowania Amerykanów. Tak więc sytuacja ze Stanami Zjednoczonymi jest inna [niż z Wielką Brytanią-red.] - powiedział.

Czwarta dekada bez ambasad

Amerykańska ambasada w Teheranie została zamknięta w 1979 roku, po wybuchu Irańskiej Rewolucji Islamskiej i wzięciu personelu placówki za zakładników. Analogicznie nie funkcjonuje również irańska ambasada w Stanach Zjednoczonych.

W tej sytuacji Amerykanie posiadają jedynie swój wydział dyplomatyczny w placówce szwajcarskiej w Teheranie, zaś Irańczycy w placówce pakistańskiej w Waszyngtonie.

Autor: mm\mtom / Źródło: Reuters, Guardian, tvn24.pl