Studentka z Teheranu, której zdjęcia w samej bieliźnie zrobione przed uniwersytetem obiegły świat na początku listopada, nie zostanie oskarżona - przekazała stacja BBC, powołując się na irańskie władze.
2 listopada przed Islamskim Uniwersytetem Azad w Teheranie jedna ze studentek rozebrała się do bielizny. Nagranie z tego zdarzenia obiegło media społecznościowe, a nastepnie główne media na całym świecie. Według wielu internautów i organizacji broniących praw człowieka, był to samotny protest młodej kobiety przeciwko panującym w Iranie opresyjnym zasadom dotyczącym ubioru kobiet. Studentkę wówczas zatrzymano, a uwolnienia kobiety domagały się organizacje zajmujące się prawami człowieka, w tym Amnesty International.
ZOBACZ TEŻ: W Iranie są "przygotowani na konfrontację lub współpracę" w sprawie programu nuklearnego
Protest w bieliźnie. Studentka nie zostanie oskarżona
Asghar Jahangir, rzecznik irańskiego wymiaru sprawiedliwości powiedział we wtorek, że po zatrzymaniu zabrano ją na obserwację do szpitala. Jak dodał, nie zostaną jej postawione zarzuty. - Biorąc pod uwagę, że została wysłana do szpitala i okazało się, że jest chora (...) nie wszczęto przeciwko niej żadnego postępowania - powiedział rzecznik, cytowany przez BBC. Według niego kobieta została przekazana rodzinie. Wcześniej o problemach kobiety ze zdrowiem psychicznym mówił również rzecznik uniwersytetu.
BBC zauważa jednak, że to nie pierwszy raz, gdy kobiety protestujące przeciwko prawu dotyczącemu noszenia hidżabów, są posądzane o problemy psychiczne. Mówiła o tym m.in. Azam Jangrav, która sama uciekła do Kanady po tym, jak została skazana na trzy lata więzienia, gdy w ramach protestu w 2018 roku zdjęła nakrycie głowy. Jej rodzina również była nakłaniania do potwierdzenia, że miała ona chorobę psychiczną. - Moja rodzina tego nie zrobiła, ale wiele rodzin pod presją to robi, myśląc że to najlepszy sposób na ochronę swoich najbliższych. W taki sposób Islamska Republika Iranu próbuje dyskredytować kobiety, kwestionując ich zdrowie psychiczne - powiedziała.
Źródło: BBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Reuters