Prezydent Iranu Hasan Rowhani w czwartek oficjalnie rozpoczął swoją drugą, czteroletnią kadencję po zatwierdzeniu go na stanowisku przez duchowo-politycznego przywódcę kraju ajatollaha Alego Chameneia. W majowych wyborach Rowhani zdobył 57 proc. głosów.
"Potwierdzam głosowanie narodu irańskiego i mianuję (...) Hasana Rowhaniego prezydentem Republiki" - napisał Chamenei w liście odczytanym przez szefa swego gabinetu podczas uroczystości w Teheranie. Chamenei pochwalił też Irańczyków za "entuzjastyczny udział" w wyborach prezydenckich, co nazwał jedną z "oznak sukcesu islamskiego systemu i ludowego charakteru rewolucyjnego reżimu".
W czwartkowej ceremonii uczestniczyli najważniejsi irańscy politycy i wojskowi, w tym były prezydent Mahmud Ahmadineżad. W sobotę Rowhani zostanie zaprzysiężony przed parlamentem, a w uroczystości weźmie udział wiele zagranicznych delegacji.
"Rozpoczął się okres zgody"
Chamenei w swym liście po raz kolejny położył nacisk na zwiększanie zatrudnienia i krajowej produkcji co ma pomóc w rozwiązywaniu problemów gospodarczych kraju. Bezrobocie wynosi w Iranie 12,6 proc.
Z kolei Rowhani oznajmił: - Usłyszeliśmy głos ludu i musimy wziąć pod uwagę jego nadzieje i zaufanie, jakim nas obdarzył.
Dodał, że zależy mu na wyeliminowaniu biedy w kraju.
- Po raz kolejny oświadczam, że wraz z końcem wyborów rozpoczął się okres zgody i współpracy ze wszystkimi. (...) Wyciągam rękę do wszystkich, którzy chcą wielkości kraju - podkreślił.
Dwa tygodnie dla rządu
"Nigdy nie zaakceptujemy izolacji. Umowa nuklearna jest oznaką dobrej woli Iranu" - powiedział Rowhani nawiązując do porozumienia z 2015 roku z szóstką mocarstw, które przewiduje ograniczenie irańskiego programu atomowego w zamian za stopniowe znoszenie części międzynarodowych sankcji.
Wcześniej Iran skrytykował nowe amerykańskie sankcje zatwierdzone przez prezydenta Donalda Trumpa, oceniając, że są one złamaniem umowy.
Począwszy od soboty Rowhani będzie miał dwa tygodnie na utworzenie nowego rządu. Oczekuje się, że stanowisko zachowa m.in. obecny szef dyplomacji Mohammad Dżawad Zarif.
W majowych wyborach Rowhani pokonał skrajnie konserwatywnego duchownego Ebrahima Raisiego. Frekwencja wyborcza wyniosła ponad 70 proc.
Wśród wyzwań, jakie stoją przed Rowhanim, uważanym za umiarkowanego polityka, wymienia się przede wszystkim kontynuowanie reform i działań na rzecz ożywienia osłabionej gospodarki.
Autor: adso / Źródło: PAP