"Dołącz do nas i powstań". Maska na ekranie, irańska telewizja zhakowana 

Przez Iran przetaczają się od 17 września największe protesty od lat. 

Wybuchły one po śmierci 22-letniej Mahsy Amini, aresztowanej przez policję obyczajową. Po zatrzymaniu z powodu "nieodpowiedniego nakrycia głowy" kobieta w niejasnych okolicznościach zapadła w śpiączkę i zmarła w szpitalu; według rodziny Amini była bita przez funkcjonariuszy. 

Według obrońców praw człowieka w protestach, często kończących się przemocą ze strony służb porządkowych, zginęło co najmniej 185 osób.

W sobotę późnym popołudniem protesty przybrały też inną formę. Poza wystąpieniami na ulicach, hakerzy wspierający obywateli przejęli sygnał państwowej telewizji. W serwisie informacyjnym trwającym od godziny 18 w pewnym momencie na ekranach pojawiła się maska na czarnym tle. 

Ten widok przerwał przekazywanie informacji o codziennych aktywnościach ajatollaha Alego Chamenei. Jak pisze Reuters, Irańczycy - patrząc na maskę - usłyszeli równocześnie w telewizorach slogan protestujących: "Kobieta, Życie, Wolność". Jak zwraca uwagę BBC, po chwili pojawił się wizerunek ajatollaha z laserowym celownikiem na głowie i płomieniami wokół postaci, a potem zdjęcia zmarłej 22-latki i trzech innych kobiet, o których zabicie posądza się służby bezpieczeństwa.

Widzowie przeczytali też na ekranach: "Dołącz do nas i powstań", a także "Wasze łapy ociekają krwią naszych młodych".

Hakerzy z grupy "Adalat Ali" umieścili też na planszy adres swojej strony internetowej.

Jak przypomina Reuters, w ubiegłym roku to ta grupa opublikowała zdjęcia z kamer w więzieniach, zwracając uwagę na złe traktowanie osadzonych w zakładach karnych w Iranie głównie z powodów politycznych.

BBC zwraca uwagę, że takie zaangażowanie w protesty należy do absolutnej rzadkości w Iranie.

Również w sobotę na uniwersytecie w Teheranie doszło do dużego protestu. W trakcie wizyty na nim prezydenta Ebrahima Raisiego słychać było studentki krzyczące w jego kierunku "spadaj!".