Bliski człowiek Putina w Iranie. Rozmowy o "kwestiach bezpieczeństwa"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
Doradca Szojgu prosił prowadzących, by nie rozmawiać o "irańskich dronach"
Doradca Szojgu prosił prowadzących, by nie rozmawiać o "irańskich dronach"Twitter.com/TadeuszGiczan
wideo 2/4
Doradca Szojgu prosił prowadzących, by nie rozmawiać o "irańskich dronach"Twitter.com/TadeuszGiczan

Nikołaj Patruszew, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji i jeden z najbliższych współpracowników Władimira Putina, przybył w środę do Teheranu, gdzie odbył konsultacje z irańskimi urzędnikami. Rozmowy dotyczyły kwestii bezpieczeństwa - podała rosyjska agencja TASS.

"W Teheranie Nikołaj Patruszew przeprowadzi zaplanowane rosyjsko-irańskie konsultacje dotyczące kwestii bezpieczeństwa z udziałem ekspertów Rady Bezpieczeństwa oraz przedstawicieli ministerstw i agencji obu krajów" - za służbami prasowymi Rady Bezpieczeństwa Rosji podała agencja TASS.

Wizyta wzbudza emocje z uwagi na zarzuty wobec Iranu dotyczące dostarczania przez ten kraj dronów Rosji, w celu wsparcia inwazji Moskwy na Ukrainę. W sobotę Teheran po raz pierwszy przyznał, że wysłał "niewielką liczbę" dronów do Rosji. Władze Iranu tłumaczyły jednak, że zostały one wysłane jeszcze przed rozpoczęciem wojny.

Kijów oraz państwa Zachodu twierdzą, że Rosja użyła irańskich dronów do ataków cele cywilne w Ukrainie, w wyniku których uszkodzono ok. 40 proc. infrastruktury energetycznej tego kraju.

USA zapowiadają "praktyczne, agresywne kroki" ws. irańskich dronów

Rzecznik Departamentu Stanu USA Vedant Patel zapowiedział, że Stany Zjednoczone podejmą "praktyczne, agresywne" kroki, by ograniczyć sprzedaż irańskich dronów do Rosji. Zapewnił, że "Waszyngton ma wiele sposobów na to, by pociągnąć Teheran i Moskwę do odpowiedzialności".

Patel mówił, że pogłębianie sojuszu Rosji z Iranem powinno być przez cały świat postrzegane jako "poważne zagrożenie". Patel ostrzegał, że USA nie zawahają się nałożyć sankcji na "firmy lub państwa współpracujące z irańskim programem produkcji dronów".

Reakcja Unii Europejskiej

Unia Europejska przyjrzy się konkretnym dowodom na zaangażowanie Iranu w wojnę na Ukrainie - poinformował już w październiku wysoki przedstawiciel UE ds. zagranicznych Josep Borrell przed spotkaniem szefów dyplomacji państw unijnych. - Będziemy szukać konkretnych dowodów na udział (Iranu w wojnie na Ukrainie po stronie Rosji - red.) - powiedział dziennikarzom Borrell.

20 października 2022 r. Rada Unii Europejskiej dodała trzech Irańczyków i jedną irańską firmę do listy sankcyjnej za "działania podważające lub narażające na szwank integralność terytorialną, suwerenność i niezależność Ukrainy". Powodem jest właśnie rola w opracowywaniu i dostarczaniu bezzałogowych statków powietrznych wykorzystywanych przez Rosję w wojnie przeciwko Ukrainie.

Irańskie dronyMajdi Fathi/NurPhoto via Getty Images

Osoby i podmioty umieszczone na liście sankcyjnej są objęte zamrożeniem aktywów. Nie mogą też otrzymywać środków finansowych od obywateli UE i unijnych firm. Ponadto osoby z listy podlegają zakazowi podróży, uniemożliwiającemu im wjazd na terytorium UE lub przejazd przez UE.

Duński minister spraw zagranicznych Jeppe Kofod powiedział z kolei, że UE powinna zdecydowanie zareagować na nowe ataki z powietrza na Kijów. - To, co widzimy teraz - irańskie drony są najwyraźniej używane do atakowania centrum Kijowa - to okrucieństwo - zaznaczył. Szef litewskiego MSZ Gabrielius Landsbergis ocenił, że Iran, dostarczając Rosji drony i rakiety, staje się jej wspólnikiem w agresji na Ukrainę.

Wielka Brytania nakłada sankcje na irańskich generałów

- Wsparcie Iranu dla brutalnej i nielegalnej wojny Putina przeciwko Ukrainie jest godne ubolewania. Dziś nakładamy sankcje na tych, którzy dostarczyli drony używane przez Rosję do ataków na ukraińskich cywilów. Jest to wyraźny dowód na destabilizującą rolę Iranu w globalnym bezpieczeństwie - oświadczył brytyjski minister spraw zagranicznych James Cleverly.

- Te tchórzliwe ataki przy użyciu dronów to akt desperacji. Umożliwiając te ataki, osoby te i producent spowodowali niewyobrażalne cierpienie ludności Ukrainy. Dopilnujemy, by zostały oni pociągnięte do odpowiedzialności za swoje działania - dodał szef brytyjskiego resortu dyplomacji.

Wielka Brytania nałożyła sankcje na część irańskiego dowództwa wojskowego. Wśród objętych sankcjami znaleźli się generał dywizji Mohammed Hossein Bagheri, szef sztabu generalnego sił zbrojnych, generał brygady Seyed Hojjatollah Qureishi, który negocjował umowę o przekazaniu Rosji irańskich dronów i generał brygady Saeed Aghajani, szef Irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji, który miał przebywać na okupowanych terenach Ukrainy, aby pokazywać rosyjskim wojskom, jak używać tych dronów. Wszyscy oni zostali objęci zakazem wjazdu do Wielkiej Brytanii oraz zamrożeniem aktywów na terenie tego kraju. Sankcje nałożono także na producenta użytych na Ukrainie dronów, firmę Shahed Aviation Industries, której aktywa zostały zamrożone.

Żądanie przeprowadzenia śledztwa przez ONZ

Francja, Wielka Brytania i Niemcy w październiku zażądały przeprowadzenia przez ONZ niezależnego śledztwa dotyczącego wykorzystywania irańskich dronów przez Rosję w Ukrainie. "Dochodzenie przeprowadzone przez zespół Biura ONZ, odpowiedzialny za wdrożenie rezolucji Rady Bezpieczeństwa nr 2231, byłoby mile widziane i jesteśmy gotowi wspierać jego prace w zakresie prowadzenia technicznego i bezstronnego śledztwa" - napisano w liście, skierowanym do Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz do Sekretarza Generalnego Antonio Guterresa.

Akredytowani przy ONZ ambasadorowie Francji Nicolas de Riviere, Niemiec Antje Leendertse i Wielkiej Brytanii James Kariuki we wspólnym liście napisali, że są "głęboko zaniepokojeni transferem dronów z Iranu do Rosji z naruszeniem rezolucji Rady Bezpieczeństwa 2231, które używane przez Rosję w jej agresywnej wojnie w Ukrainie do ataków na infrastrukturę cywilną i miasta ukraińskie, powodują śmierć niewinnych cywilów". Większość członków Rady Bezpieczeństwa ONZ poparła wszczęcie śledztwa ekspertów w tej sprawie pod auspicjami sekretarza generalnego ONZ.

Autorka/Autor:KS/kab

Źródło: Reuters, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: