To wielki błąd, którego żaden urzędnik w Islamskiej Republice nie powinien popełniać - oświadczył najwyższy przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei. Odniósł się do słów szefa irańskiego MSZ Mohammada Dżawada Zarifa, które wyciekły do zachodnich mediów.
- Polityka kraju obejmuje aspekty gospodarcze, wojskowe, społeczne, naukowe i kulturalne, a także stosunki zagraniczne i dyplomację - podkreślił Chamenei w programie telewizyjnym. - Jeśli jedno zaprzecza drugiemu, to nie ma to sensu. To wielki błąd, którego żaden urzędnik w Islamskiej Republice nie powinien popełniać - dodał.
- Część z tych komentarzy to powtórzenie słów wypowiadanych przez wrogów Iranu - ocenił.
Rządzi "obóz wojskowy"
Media zagraniczne, w tym amerykański dziennik "New York Times", opublikowały w ostatnich dniach fragmenty nagrania rozmowy z Zarifem, nie precyzując, jak weszły w ich posiadanie. Według fragmentu opublikowanego przez "NYT" szef irańskiego MSZ powiedział, że w "Islamskiej Republice Iranu rządzi obóz wojskowy. Poświęciłem dyplomację na rzecz obozu wojskowego", podczas gdy to "obóz wojskowy" powinien być "w służbie dyplomacji" - oświadczył minister spraw zagranicznych.
W swych wypowiedziach Zarif skrytykował rolę dowódcy elitarnych sił Al-Kuds generała Kasema Sulejmaniego w polityce zagranicznej kraju. Sulejmani został zabiły w ubiegłym roku w Bagdadzie przez siły USA.
Szef irańskiej dyplomacji przeprosił w niedzielę za komentarze, które wyszły na światło dzienne, wywołując polityczną burzę w kraju na mniej niż dwa miesiące przed wyborami prezydenckimi. "Mam nadzieję, że wielki naród irański i wszyscy zwolennicy generała (Sulejmaniego), a zwłaszcza jego rodzina, wybaczą mi" - napisał Zarif na Instagramie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Iranian Leader's Press Office