Grupa przedstawicieli władz z prowincji Kandahar na południu Afganistanu wyjechała do Kwety w zachodnim Pakistanie na spotkanie z przywódcami talibskimi i rozmowy na temat prób osiągnięcia pokoju - powiedział we wtorek rzecznik jednej z instytucji prowincji. Okazuje się, że w ciągu ostatnich 10 dni doszło już do trzech takich spotkań.
- Jesteśmy od jakiegoś czasu w kontakcie z talibskimi dowódcami średniego szczebla w Kwecie. W ostatnich 10 dniach dwu- i trzyosobowa delegacja naszej Rady Pokoju była w Kwecie trzy razy - powiedział agencji Reuters szef kandaharskiej Rady Pokoju Ata Mohammad Ahmadi. Agencja pisze, że nie udało się jej uzyskać komentarza strony pakistańskiej.
Jesteśmy od jakiegoś czasu w kontakcie z talibskimi dowódcami średniego szczebla w Kwecie. W ostatnich 10 dniach dwu- i trzyosobowa delegacja naszej Rady Pokoju była w Kwecie trzy razy. szef kandaharskiej Rady Pokoju Ata Mohammad Ahmadi
Karzaj woli rozmawiać sam
Wcześniej tego dnia prezydent Afganistanu Hamid Karzaj zaprosił talibów do bezpośrednich rozmów ze swym rządem, zaapelował też do Pakistanu o ułatwienie negocjacji pokojowych z talibami po dziesięciu latach wojny w Afganistanie.
Wielu afgańskich przywódców talibskich ma bazy w regionie przygranicznym w Pakistanie. Karzaj od dawna zabiega o pomoc Islamabadu w nawiązaniu kontaktów z nimi, lecz na razie jest odsyłany z kwitkiem - pisze agencja Associated Press.
"Aby zrealizować cele procesu pokojowego, zaprosiłem kierownictwo talibów do zaangażowania się w bezpośrednie rozmowy z rządem afgańskim" - głosi oświadczenie Karzaja.
"Podkreślając znaczenie poparcia Pakistanu dla procesu pokojowego, apeluję do bratniego rządu pakistańskiego o wsparcie i ułatwienie naszych wysiłków w celu prowadzenia bezpośrednich negocjacji" z powstańcami (talibami) - dodał.
Niekończąca się historia
Talibowie, obaleni w roku 2001 przez koalicyjne siły zbrojne pod dowództwem USA, prowadzą od dziesięciu lat walkę z siłami Afganistanu i zachodnich sojuszników.
W styczniu talibowie poinformowali o wstępnym porozumieniu w sprawie otwarcia biura łącznikowego w Katarze, które ma odegrać ważną rolę w negocjacjach pokojowych po 10 latach międzynarodowej interwencji wojskowej w Afganistanie. Media, powołując się na talibskie źródła, powiadomiły o rozpoczęciu w Katarze spotkań negocjatorów talibskich z przedstawicielami władz amerykańskich.
Sytuacja władz w Kabulu, jak pisze AFP, wydaje się w tych okolicznościach sprawą szczególnie delikatną. W miniony czwartek Karzaj oświadczył, że "doszło do kontaktów między rządem afgańskim a talibami". Ta wypowiedź Karzaja zirytowała przywództwo talibów.
- Islamski Emirat zdecydowanie dementuje doniesienia, że rozmawiamy z tą nierozważną administracją; nie mamy też zamiaru rozmawiać z administracją prezydenta Karzaja - oświadczył rzecznik talibów Zabihullah Mudżahid. Nazwy Islamski Emirat Afganistanu używali talibowie rządzący w Kabulu w latach 1996-2001.
Źródło: PAP