Umar Patek, odpowiedzialny za konstrukcję bomb po wybuchu których zginęły 202 osoby na popularnej wśród turystów wyspie Bali, po dziesięciu latach odbywania kary został warunkowo zwolniony z więzienia. Indonezyjskie władze przekonują, że mężczyzna nie stanowi już zagrożenia. Tymczasem rząd Australii wyraża zaniepokojenie i chce, by objąć go monitoringiem.
W 2002 roku, w wyniku wybuchu bomby przed klubem Sari w rejonie Kuta Beach na Bali oraz innego, niemal jednoczesnego, wybuchu w barze Paddy's po drugiej stronie ulicy, zginęły 202 osoby. Odpowiedzialnością za przeprowadzenie zamachu obarczono powiązaną z Al-Kaidą fundamentalistyczną grupę Dżama'a Islamijja. Bomby skonstruował Umar Patek. Za udział w zamachach w 2012 roku został skazany na 20 lat więzienia. W środę 7 grudnia warunkowo opuścił więzienie - przekazała Agencja Reutera.
Władze Australii zaniepokojone wypuszczeniem skazanego w związku z zamachami na Bali
Indonezyjskie władze twierdzą, że mężczyzna został zresocjalizowany. Przeciwko uwolnieniu Pateka lobbował jednak rząd Australii - kraju, z którego pochodziło 88 ofiar zamachu sprzed dwóch dekad. Teraz władze domagają się, by skazany po wyjściu na wolność był monitorowany. Chris Bowen, australijski minister ds. imigracji i obywatelstwa, w czwartek wyraził zaniepokojenie decyzją o zwolnieniu Pateka. "Australijczycy mają prawo być rozczarowani i zaniepokojeni" - stwierdził.
BBC dotarło do bliskich osób, które zginęły w wyniku eksplozji w 2002 roku, Andrew Csabiego i Jana Laczynskiego. Obaj stracili w zamachu kilku przyjaciół, Csabi został poważnie ranny i amputowano dwie jego kończyny. - Wszyscy lubimy czuć się bezpiecznie, teraz nie czuję się bezpiecznie tak jak kiedyś - przyznał po uwolnieniu Pateka. - Ten facet odzyskuje swoje życie. A wielu już nigdy nie odzyska życia - powiedział Laczynski. Obaj zaznaczyli, że decyzja indonezyjskiego rządu jest szczególnie bolesna, ponieważ podjęto ją zaledwie kilka tygodni po 20. rocznicy zamachu i na krótko przed świętami Bożego Narodzenia.
Patek ma zostać objęty "programem mentorskim" do kwietnia 2030 roku. Jeśli wcześniej dopuści się jakiegokolwiek wykroczenia, jego zwolnienie warunkowe zostanie anulowane - oświadczył indonezyjski resort prawa i praw człowieka.
Konsekwencje zamachu na Bali
W następstwie ataków na Bali i przy wsparciu Australii i Stanów Zjednoczonych, Indonezja utworzyła elitarną jednostkę, która osłabiła islamistów i doprowadziła do aresztowania lub zabicia wielu podejrzanych o członkostwo w organizacji bojowników. Indonezja była również pionierem planów deradykalizacji skazanych bojowników. Program ten i jego skuteczność spotyka się z mieszanymi opiniami.
W październiku w miejscu zamachu odbyły się uroczystości upamiętniające jego ofiary. W czasie ceremonii, przed pomnikiem wzniesionym w miejscu wybuchów, symbolicznie wypuszczono 20 ptaków. - Chcemy przypominać wszystkim o tym, że doszło tam do ataku terrorystycznego i że nie chcemy, aby to się powtórzyło - powiedziała wówczas Ni Luh Erniati, która straciła w ataku męża.
Źródło: Reuters, BBC, tvn24.pl