Co najmniej 41 osób zginęło w pożarze więzienia Tangerang, położonego w indonezyjskiej prowincji Banten. Zakład karny był przepełniony. W 40-osobowym bloku C, gdzie pojawił się ogień, przetrzymywano 122 skazanych.
Prowadzone jest dochodzenie w celu ustalenia przyczyn pożaru – powiedziała w środę Rika Aprianti, rzeczniczka departamentu więziennictwa. Dodała, że pożar wybuchł między 1 a 2 w nocy, gdy więźniowie spali. Władze ewakuowały skazanych i obsługę więzienia.
Jak podaje BBC, wśród 41 ofiar jest dwóch cudzoziemców, jeden z Portugalii i jeden z RPA.
Minister do spraw prawa i praw człowieka Yasonna Laoly powiedział na konferencji prasowej, że ośmiu skazanych zostało poważnie rannych, dziesiątki innych (media podają liczbę 72 osób) doznało lżejszych obrażeń.
Zamknięte cele
Nagrania indonezyjskiej telewizji pokazały gęsty dym w bloku więziennym C, gdzie wybuchł pożar. - Ogień szybko się rozprzestrzenił, niektórych cel nie można było otworzyć. Tam znaleźliśmy ofiary – przekazał Laoly, cytowany przez Agencję Reutera. Podał też wstępną przyczynę pożaru: zwarcie w instalacji elektrycznej, zastrzegając, że sprawa jest ciągle badana.
Więzienie Tangerang zostało zbudowane w 1972 roku i od tego czasu instalacja elektryczna w tym miejscu - jak mówił Laoly - nie była modernizowana.
- Współpracujemy z odpowiednimi władzami, aby zbadać przyczyny pożaru i opracować strategie zapobiegania w przyszłości takim zdarzeniom – przekazał minister ds. prawa i praw człowieka.
Lekarze ze szpitala w Tangerang powiedzieli Agencji Reutera, że niektóre ciała zostały niemal doszczętnie spalone, co uniemożliwiło ich identyfikację.
Dwa tysiące więźniów zamiast 600
W bloku C przebywali głównie więźniowie przetrzymywani za przestępstwa związane z narkotykami. W całym więzieniu, w którym przetrzymywano ponad 2 tysiące więźniów (zostało zaplanowane na 600 osób) dyżurowało kilkunastu strażników – podaje BBC.
Więzienia w Indonezji są w większości przypadków przepełnione, co uniemożliwia podjęcie szybkich działań dotyczących ewakuacji.
Źródło: PAP, BBC, Reuters