Eksperci wyrażali obawy, że Indie "użyją dostępu do wody jako broni". Teraz staje się to faktem. Premier Indii Narendra Modi stwierdził, że jego kraj zachowa do użytku wewnętrznego wodę, która do tej pory była dostarczana do Pakistanu. Zapowiedział to jeszcze przed nocnym atakiem Indii na Pakistan.
- Premier Indii Narendra Modi powiedział, że jego kraj zachowa do użytku wewnętrznego wodę, która do tej pory była dostarczana poza granice.
- W kwietniu Indie zawiesiły umowę o podziale wody z Pakistanem, po zamachu terrorystycznym w indyjskim stanie Dżammu i Kaszmir, w którym zginęło 26 osób.
- Rada Bezpieczeństwa ONZ zaapelowała do obu posiadających broń jądrową krajów o "maksymalną powściągliwość".
- Wcześniej woda z Indii była oddawana innym państwom. Teraz woda z Indii będzie płynąć dla dobra kraju. Zatrzymamy ją dla interesów Indii i zostanie przez nas wykorzystana – powiedział premier Indii Narendra Modi, przemawiając na Szczycie Indii 2047 w stolicy kraju Delhi.
Wydarzenie ma na celu przyciągnięcie inwestorów w związku z przypadającą w 2047 roku 100. rocznicą uzyskania niepodległości przez Indie. Jak zaznaczyła agencja Reutera, premier nie rozwinął tematu podczas wystąpienia.
Napięcia między Indiami a Pakistanem po zamachu
Po zamachu terrorystycznym, do którego doszło 22 kwietnia 2025 roku, indyjskie władze zamknęły granicę lądową z Pakistanem i obniżyły rangę stosunków dyplomatycznych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Atak w znanej dolinie. Co najmniej 20 zabitych turystów
Delhi zawiesiło także traktat o wodach rzeki Indus podpisany z Islamabadem z 1960 roku, wynegocjowany przez Bank Światowy. Na mocy traktatu trzy rzeki dorzecza Indusu: Rawi, Bjas i Satledź przypadły Indiom, a sam Indus oraz Dźhelam i Czenab przypadły Pakistanowi.
W ramach tej umowy Indie zapewniały dostawy wody do 80 procent pakistańskich gospodarstw rolnych. Sektor ten przyczynia się do prawie 25 procent PKB Pakistanu. Eksperci wyrażali obawy, że Indie "użyją dostępu do wody jako broni".
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Indie oskarżyły Pakistan o odpowiedzialność za zamach terrorystyczny, który określiły jako "najbardziej śmiercionośny atak na cywilów w regionie od 2000 r.". Pakistan natychmiast odrzucił te oskarżenia, a premier kraju Shehbaz Sharif uznał je za "bezpodstawne". Premier Modi obiecał ścigać "terrorystów" i ich wspólników "do końca świata".
Indie zaatakowały Pakistan
W nocy z wtorku na środę - już po zapowiedzi Modiego - indyjskie Siły Zbrojne rozpoczęły "Operację Sindoor", uderzając w dziewięć obiektów w Pakistanie i kontrolowanej przez Pakistan części regionu Dżammu i Kaszmir.
Później przekazano, że siły pakistańskie w odpowiedzi "otworzyły ogień artyleryjski". Strona pakistańska podała informacje o ofiarach i rannych.
Autorka/Autor: asty/ads
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: ISRAR UL HAQ/PAP/EPA