Chiny apelują do swoich obywateli o poprawę zachowania na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Rządowe media piętnują "niestosowne zachowania kibiców", którzy często wygwizdują i buczą na zawodników czy oskarżają sędziów o nieuczciwość. Apogeum niestosownych zachowań Chińczyków w Paryżu miało nastąpić po meczu dwóch Chinek o złoty medal w tenisie stołowym.
Chiny wytaczają wojnę "niestosownym kibicom" - informuje w czwartek BBC, wskazując na rosnącą w rządowych mediach Pekinu liczbę publikacji poświęconych niewłaściwym zachowaniom chińskich widzów na igrzyskach w Paryżu. Chińskie media piętnują buczenie, gwizdanie, żywiołowe podważanie ocen sędziów czy używanie fleszy podczas meczów, czego w ostatnich dniach często mieli dopuszczać się kibice z tego kraju.
Apogeum złego zachowania kibiców
Apogeum niestosownych zachowań Chińczyków w Paryżu miało nastąpić 3 sierpnia, kiedy to Chinka Chen Meng pokonała rodaczkę Sun Yingshę w rywalizacji o złoty medal w tenisie stołowym. Mimo przegranej chiński internet wypełniły wyrazy wsparcia dla Sun Yingshy. Część internautów otwarcie dyskredytowała zwycięstwo Chen Meng, przekonując, że doszło do niego wyłącznie dlatego, że Sun Yingsha była wyczerpana po trzech rozgrywkach. W sieci pojawiły się nawet wpisy życzące Chen Meng dyskwalifikacji.
Z mediów społecznościowych usunięto wówczas dziesiątki tysięcy postów oraz zablokowano ponad 800 kont użytkowników, które miały "szerzyć negatywne nastawienie i podsycać konflikt" pomiędzy kibicami obu zawodniczek. W związku z meczem Chen i Sun doszło nawet do aresztowania jednej osoby. Zatrzymana miała zostać 29-latka, która rozpowszechniać miała zniesławiające komentarze na ich temat – informuje BBC.
Kult jednostek w Chinach
Brytyjski nadawca wskazuje, że obserwowane obecnie w rządowej prasie apele do chińskich kibiców o poprawę zachowania stanowią część szerszego zjawiska, mającego zapobiegać tworzeniu się kultu jednostek wokół sportowców czy celebrytów. W przeszłości w jego ramach blokowano publikację rankingów celebrytów, ingerowano w działalność klubów fanowskich czy usuwano z sieci wybrane treści.
W ubiegłym roku w następstwie przejawów niepożądanego uwielbienia wobec niektórych sportowców Chiński Komitet Olimpijski i Generalna Administracja Sportu Chin wystosowały wspólne oświadczenie. Określiły w nim filmujących czy śledzących swoich idoli kibiców mianem "kibiców o niskim poziomie". "Wygląda na to, że kibice ci, kierując się miłością do idoli, impulsywnie podejmują nieracjonalne działania, które zagrażają normalnemu porządkowi wydarzeń, porządkowi publicznemu i dobrym obyczajom, duchowi sportowemu oraz społecznej moralności" - oceniły te instytucje.
Źródło: BBC, udn.com
Źródło zdjęcia głównego: TOLGA AKMEN/PAP/EPA