Niedzielne wybory parlamentarne w Hongkongu, zorganizowane według nowej ordynacji, wprowadzonej przez Chiny, zdominowali propekińscy lojaliści. Prawo praktycznie wyklucza udział opozycji demokratycznej. Partie demokratyczne nie wystawiły kandydatów.
W wyborach głosowało 30,2 procent uprawnionych, najmniej w historii – ogłoszono w poniedziałek. Były to pierwsze wybory parlamentarne w Hongkongu według napisanej przez władze Chin ordynacji, która wprowadziła procedury weryfikacji kandydatów pod kątem ich "patriotyzmu", powszechnie rozumianego jako lojalność wobec Komunistycznej Partii Chin (KPCh).
Odbyły się w czasie nasilonej kampanii władz przeciwko ruchowi demokratycznemu, w ramach której większość wpływowych działaczy opozycyjnych skazano na więzienie lub oskarżono o przestępstwa, a niektórzy wyjechali z miasta.
Bez demokratycznych kandydatów
Partie demokratyczne nie wystawiły kandydatów, a spośród 153 polityków ubiegających się o miejsca tylko 14 określało się jako umiarkowani lub niezwiązani z propekińskim establishmentem. Mandat zdobył tylko jeden z nich, Tik Chi-yuen, który został wyłoniony przez komitet branżowy sektora opieki społecznej.
Po zmianie ordynacji jedynie 20 z 90 mandatów w Radzie Ustawodawczej rozdzielanych jest w powszechnym głosowaniu; wszystkie zdobyli propekińscy lojaliści. 40 posłów wybrał natomiast specjalny komitet elektorów, a 30 kolejnych – komitety branżowe. Ciała te tradycyjnie zdominowane są przez sympatyków Pekinu.
Swoje głosy w powszechnych wyborach 20 posłów oddało 1,35 mln osób, czyli 30,2 proc. spośród 4,47 mln uprawnionych. To najniższa frekwencja od przyłączenia Hongkongu do ChRL w 1997 roku. W poprzednich wyborach parlamentarnych głosowało 58,2 proc. uprawnionych, czyli 2,2 mln osób – przypomina stacja RTHK.
Administracja zadowolona z wyników
Szefowa administracji Hongkongu Carrie Lam, uznawana za protegowaną Pekinu, wyraziła zadowolenie z wyników niedzielnego głosowania i wyłonienia nowego składu Rady Ustawodawczej. Oceniła, że mimo niskiej frekwencji wybrani posłowie reprezentują mieszkańców w szerokim zakresie.
Zadowolenie wyraziły również władze centralne ChRL. W oficjalnym dokumencie chińskiego rządu system polityczny w Hongkongu określono jako "demokrację z hongkońską specyfiką" i zapowiedziano, że Pekin będzie "w dalszym ciągu rozwijał i poprawiał demokrację w Hongkongu w zgodzie z panującą rzeczywistością" – przekazał dziennik "South China Morning Post".
Wybory parlamentarne w Hongkongu miały się pierwotnie odbyć we wrześniu 2020 roku, a obóz demokratyczny miał wówczas realne szanse na przejęcie większości. Władze przełożyły jednak wybory, uzasadniając to pandemią Covid-19, a następnie wprowadziły reformę ordynacji i rozprawiły się z opozycją.
Źródło: PAP