Dubler Harrisona Forda wyszedł na scenę z transparentem. Chwilę później stanął w ogniu

Źródło:
CNN, Washington Post, PAP

Dubler Harrisona Forda Mike Massa podpalił się na scenie w geście protestu przeciwko warunkom zatrudnienia w branży filmowej. 55-latek reprezentuje stanowisko kaskaderów w strajku holywoodzkich artystów, który został ogłoszony na początku lipca.

Podczas pikiety w Atlancie w stanie Georgia 55-letni Mike Massa wszedł na scenę ubrany w garnitur, trzymając w dłoni transparent z napisem "SAG-AFTRA ON STRIKE". Gdy kaskader wykrzykiwał hasła "jesteśmy zmęczeni byciem spalanymi przez branżę", jego ubranie zajęło się ogniem. Cały performance trwał 18 sekund. Na koniec mężczyzna położył się na scenie, a płomienie ugaszono przy użyciu gaśnicy.

CZYTAJ TEŻ: Ile zarabia aktor w Hollywood? CNN podaje średnie wynagrodzenie

Massa powiedział, że chciał w ten sposób zwrócić uwagę opinii publicznej na postulaty strajkujących artystów. - Sądzę, że to się udało - stwierdził, cytowany przez "Washington Post". - Przesłanie było następujące: zobaczcie, jakie ryzyko podjął człowiek, który stanął na scenie, by powiedzieć: hej, posłuchajcie, walczymy o nasze prawa. Chcemy, żebyście nas zobaczyli, żebyście w nas uwierzyli - dodał kaskader.

Mike Massa jest przewodniczącym związku kaskaderów, którzy domagają się m.in. wyższych płac, mniejszych nadgodzin i odpoczynku między planami zdjęciowymi. Massa był dublerem Harrisona Forda w dwóch ostatnich filmach Indiany Jonesa i koordynował jego sekwencje kaskaderskie.

Strajk w Hollywood

Na początku lipca związek zawodowy SAG-AFTRA (Gildia Aktorów Ekranowych – Amerykańska Federacja Artystów Telewizyjnych i Radiowych) reprezentujący około 160 tysięcy hollywoodzkich aktorów przystąpił do strajku po fiasku w negocjacjach z głównymi studiami i serwisami streamingowymi. Do związku należą także hollywoodzcy kaskaderzy.

CZYTAJ WIĘCEJ: Strajk aktorów. Emily Blunt i Cilian Murphy opuścili premierę filmu Oppenheimer

Żądania artystów obejmują m.in. zwiększenie wynagrodzeń, a także kwestię tantiem, zwłaszcza w usługach streamingowych. Zdaniem prezes związku zawodowego SAG-AFTRA Fran Drescher oferty ze strony studiów były "obraźliwe i pozbawione szacunku". Aktorzy dołączyli do ponad 11 tysięcy członków związku zawodowego scenarzystów Writers Guild of America, którzy ogłosili strajk na początku maja.

Organ reprezentujący studia i serwisy streamingowe, AMPTP, oznajmił, że jest "głęboko rozczarowany" decyzją o strajku. Jak twierdzi, zaoferował "historyczne" podwyżki płac.

Autorka/Autor:mmo

Źródło: CNN, Washington Post, PAP