Prezydent Francois Hollande podniósł do najwyższego poziomu alert bezpieczeństwa w rejonie zamachu na południowym wschodzie Francji. Podwyższony alert ma obowiązywać przez trzy dni. W piątek w zakładach gazowych w Saint-Quentin-Fallavier, około 30 kilometrów na południowy wschód od Lyonu doszło do zamachu terrorystycznego. W fabryce miał miejsce wybuch, znaleziono ciało z odciętą głową. Przy nim zabójcy zostawili islamistyczne sztandary. Jednego zamachowca zatrzymano.
Prezydent Francois Hollande podniósł do najwyższego poziomu alert bezpieczeństwa w rejonie zamachu na południowym wschodzie Francji. Podwyższony alert ma obowiązywać przez trzy dni.
Prezydent Hollande wystąpił po nadzwyczajnej naradzie w Pałacu Elizejskim. Oznajmił, że na razie nie ma żadnych poszlak wskazujących na to, że ataki we Francji i Tunezji były skoordynowane.
Potwierdził, że w zamachu w Saint-Quentin-Fallavier zginął tylko jeden mężczyzna, który został zdekapitowany. Dwóch pracowników zakładów gazowych zostało lekko rannych, gdy napastnik staranował samochodem bramę wjazdową.
Francuskie media podają, powołując się na źródła bliskie śledztwu, że zamordowany mężczyzna był pracodawcą zamachowca. Ofiara była szefem małej firmy transportowej, w której pracował aresztowany mężczyzna. Mieli przed południem wyruszyć do zakładów gazowych odebrać ładunek do przewiezienia. W ataku został użyty samochód, którym wspólnie wyruszyli w trasę.
Chwilę przed aresztowaniem żona zamachowca udzieliła wywiadu radiu Europe 1. Nie mogła uwierzyć w to, co się dzieje wokół niej. - Moje serce zaraz pęknie. W wiadomościach mówią, że to atak terrorystyczny, ale to niemożliwe. Przecież to mój mąż, mamy normalną rodzinę. Możesz przyjść do nas do domu i zobaczyć. Naprawdę żyjemy normalnie - mówiła zdezorientowana kobieta. Zapewniała, że są religijni, „ale normalni”.
Żona zamachowca powiedziała, że jej mąż wyszedł z domu rano, żeby wykonać dostawę, był kierowcą w firmie transportowej. - Wczoraj normalnie był w pracy i wrócił jak zawsze do domu. Rano znowu wyszedł. Tak jak zawsze, do pracy.
Moje serce zaraz pęknie. W wiadomościach mówią, że to atak terrorystyczny, ale to niemożliwe. Przecież to mój mąż. Mamy normalną rodzinę. Możesz przyjść do nas do domu i zobaczyć. Naprawdę żyjemy normalnie żona zamachowca w rozmowie z Europe 1
La femme du tueur d'#Isere n'a rien vu venir...
Normal pic.twitter.com/nW0DVs1hYr
— Idiot-Visuel (@Idiot_Visuel) czerwiec 26, 2015
W rękach służb znajduje się również żona zamachowca - podaje agencja AFP. Antyterroryści wdarli się do ich domu i przeszukali go. Zamachowiec miał tam mieszkać z żoną i trójką dzieci od około pół roku.
#BREAKING Wife of France gas factory attack suspect held: legal source
— Agence France-Presse (@AFP) czerwiec 26, 2015
W Pałacu Elizejskim rozpoczęła się nadzwyczajna narada z udziałem prezydenta Hollande, który wrócił przedwcześnie ze szczytu w Brukseli. Rozmawia z szefami służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo.
Zatrzymany przez służby domniemany sprawca zamachu, Yassin Sahli, był obserwowany przez kontrwywiad od 2006 roku, ponieważ uczęszczał na modły w „bardzo zradykalizowanym” meczecie i domach modlitwy - powiedział agencji France 24 Roland Jacquard z Międzynarodowego Obserwatorium Terroryzmu. Jak twierdzi, jedno z odwiedzanych przez Sahliego miejsc miało powiązania z organizacją terrorystyczną.
Nadzorowanie zamachowca zarzucono jednak w 2008 roku, prawdopodobnie z powodu braku niebezpiecznej aktywności.
Europa i świat arabski są zjednoczone jako ofiary. Terroryści chcą nas poróżnić, ale jednoczą nas jeszcze bardziej - napisała szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini.
Tunisia, Kuwait, France: Europe and arab world united as victims and in the response. Terrorists want to divide us, they unite us even more
— Federica Mogherini (@FedericaMog) czerwiec 26, 2015
Lokalna gazeta „Dauphine Libere” donosi, że ścięta ofiara zamachu była szefem niewielkiej firmy transportowej. Mężczyzna przyjechał z odległego o około 30 km Chassieu po dostawę z zakładów gazowych.
Antyterroryści wdarli się właśnie do mieszkania zatrzymanego zamachowca - donosi paryski korespondent "The Daily Telegraph".
Anti-terror police currently raiding home of arrested France factory attack suspect Yacine Salhi #Isère
— Henry Samuel (@H_E_Samuel) czerwiec 26, 2015
Wyrazy solidarności z Francją wyraził także przewodniczący Parlamentu Europejskiego Niemiec Martin Schulz.
Attentat en #Isère: tout mon soutien aux victimes et autorités FR. #Français et #Européens ne doivent pas céder face à la haine— EP President (@EP_President) June 26, 2015
Rząd nakazał władzom regionu Rodan-Alpy wzmocnienie środków bezpieczeństwa. Mają zmobilizować dodatkowe siły do ochrony ważnych obiektów.
#Isère:@manuelvalls ordonne aux préfets d'assurer une vigilance renforcée sur tous les sites sensibles en Rhône-Alpes pic.twitter.com/8U9OHWFdUd
— Gouvernement (@gouvernementFR) czerwiec 26, 2015
Minister spraw zewnętrznych Francji przybył na miejsce zamachu. Pogratulował służbom "odwagi" i "opanowania".
#Isère @BCazeneuve à St-Quentin Fallavier avec les personnels de secours présents sur le site l'attaque terroriste pic.twitter.com/fW10YPUV7t
— Ministère Intérieur (@Place_Beauvau) czerwiec 26, 2015
- Czas pokonać islamski fundamentalizm - powiedziała Marine Le Pen, szefowa Frontu Narodowego.
- Niemcy stoją ramię w ramię z Francją wobec „ślepej nienawiści terroru” - powiedział minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier.
Lokalna gazeta „Dauphine Libere” twierdzi, że aresztowano drugiego podejrzanego o dokonanie ataku.
W piątek doszło do ataku także na hotel w Susie, mieście położonym na wybrzeżu Tunezji. Według agencji Reutera na miejscu doszło do wymiany ognia.
- Atakujący wypowiedział wojnę przeciwko Francji, demokracji i całej cywilizacji - powiedział były prezydent Francji Nicolas Sarkozy. Wezwał on rząd francuski do zwiększenia środków bezpieczeństwa w kraju.
O ataku pod Lyonem został poinformowany prezydent USA Barack Obama.
Cazaneuve: Zatrzymany podejrzany był obserwowany przez służby bezpieczeństwa w latach 2006-2008.
Szef francuskiego MSW przekazał, że zatrzymany to 35-letni Yassine Salhi.
Według informatorów agencji AFP w pobliżu zakładu znaleziono ciało pozbawione głowy, "ale nie wiadomo jeszcze, czy ciało zostało przywiezione na miejsce, czy też nie"
- Podejrzany nie był wcześniej notowany, ale był znany od pewnego czasu służbom bezpieczeństwa. Miał on powiązania z grupami terrorystycznymi - przekazał Bernard Cazaneuve.
Współpracownicy prezydenta Hollande'a przekazali, że będąc w Brukseli śledził on relację z zamachu w telewizji informacyjnej wraz z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.
Spływają pierwsze kondolencje i wyrazy solidarności z Francją.
"Stanowczo potępiam zamach w Lyon. Barbarzyństwo zawsze będzie miało zawsze przeciwko sobie demokratyczną wspólnotę" - napisał na Twitterze premier Hiszpanii Mariano Rajoy.
Condeno firmemente el atentado cometido en Lyon. La barbarie tendrá siempre enfrente a la unión de los demócratas. #España con #Francia. MR
— Mariano Rajoy Brey (@marianorajoy) June 26, 2015
„Naszą odpowiedzią jest działanie, zapobieganie, odstraszanie. Nie damy się zastraszyć. Nigdy” - napisał na Twitterze Hollande.
Notre réponse, c'est l'action, la prévention, la dissuasion et donc la nécessité de porter des valeurs et de ne pas céder à la peur, jamais.
— François Hollande (@fhollande) June 26, 2015
Głowę ofiary, pracownika zakładu, policja znalazła zatkniętą na ogrodzeniu fabryki. Była pokryta arabskimi napisami.
Do ataku doszło około godz. 10:50. Nie jest jasne, ile osób przeprowadziło atak. Część mediów informuje, że napastników było dwóch.
- Pojazd z dużą prędkością wjechał w budynek tak, aby spowodować wybuch. Jest to atak o charakterze terrorystycznym. W tej chwili, kiedy mówię do państwa, jest jedna osoba zabita, a dwie są ranne - poinformował prezydent Francois Hollande, który w związku z atakiem wrócił z Brukseli, gdzie uczestniczył w szczycie UE.
Pracownicy zakładu ewakuowani
Zakłady, na terenie których doszło do ataku, należą do amerykańskiej firmy Air Products. Ich pracownicy zostali ewakuowani. Na miejscu szybko pojawiła się policja. Udało się zatrzymać jedną osobę. Według francuskich mediów jest to mężczyzna w wieku około 30 lat. Prezydent Hollande przekazał, że został on zidentyfikowany. Zdaniem mediów jest on znany służbom specjalnym. Napastnik twierdzi, że należy do Państwa Islamskiego. Nie podano jego tożsamości.
- Osoba posądzona o przeprowadzenie tego zamachu została zatrzymana i zidentyfikowana - przekazał Hollande podczas konferencji prasowej. Minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve przekazał, że zatrzymania podejrzanego dokonał strażak, który pojawił się na miejscu ataku.
Trwa ustalanie, kto towarzyszył podejrzanemu podczas ataku.
Ochrona wszystkich wrażliwych obiektów
Na miejsce ataku udał się szef MSW Francji Bernard Cazeneuve. Francuskie władze poinformowały o "wzmocnieniu środków ostrożności" we wszystkich wrażliwych obiektach w okolicy Lyonu.
O godz. 15 w Pałacu Elizejskim ma rozpocząć się posiedzenie Rady Obrony w związku z zamachem w zakładach gazowych w Saint-Quentin-Fallavier.
Premier Wielkiej Brytanii David Cameron przekazał prezydentowi Francji wyrazy współczucia w związku z atakiem. Wyrazy solidarności z Francją przekazał także przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk.
Mon soutien et ma solidarité avec @fhollande et le peuple français après l\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\'attentat en #Isère.
— Donald Tusk (@eucopresident) June 26, 2015
Według lokalnej gazety “Le Dauphine", która powołuje się na swoich informatorów w służbach specjalnych, już od kilku tygodni pojawiały się sygnały, że w tym regionie może dojść do zamachu.
Jest śledztwo
Tymczasem paryska prokuratura poinformowała, że wszczęto śledztwo w sprawie morderstwa i usiłowania morderstwa przez zorganizowaną grupę powiązaną z terroryzmem.
Na antenie TVN24 Biznes i Świat trwa program specjalny poświęcony atakowi pod Lyonem.
The ISIS attack took place at the headquarters of Air Products near Grenoble. http://t.co/kge4c83Qw6 pic.twitter.com/h6c7xScR74
— Joze Biscak (@JozeBiscak) czerwiec 26, 2015
Autor: fil,kło/plw / Źródło: PAP, Reuters, The Times of Israel, telegraph.co.uk, skynews.com.au