Holenderska policja musi zwrócić właścicielowi ponad 1100 kilogramów zarekwirowanych materiałów do produkcji narkotyków - informuje holenderski dziennik "De Telegraaf". Jak wyjaśniono, w ich składzie nie znaleziono bowiem żadnej z substancji wskazanych przez przepisy antynarkotykowe. Zdaniem lokalnych władz przestępcy skutecznie obchodzą te przepisy, wykorzystując do produkcji narkotyków substancje minimalnie różniące się od tych zakazanych.
Kontrola policyjna, przeprowadzona w ubiegłym tygodniu w siedzibie jednej z firm w holenderskim Zaandam, zaowocowała zajęciem przez funkcjonariuszy syntetycznych narkotyków oraz materiałów do ich produkcji o wartości szacowanej na 6-8 milionów euro. Siedziba przedsiębiorstwa została wówczas zamknięta - podał w piątek portal holenderskiego dziennika "De Telegraaf".
Przeprowadzona później kontrola stwierdziła jednak, że w składzie przejętych materiałów nie wykryto żadnej z niedozwolonej substancji precyzyjnie wymienionych w treści ustawy regulującej walkę z narkotykami, tzw. ustawy opiumowej. Ze względu na to nie można uznać ich za nielegalne, a ponad 1100 kilogramów przejętych półproduktów do produkcji syntetycznych narkotyków musi zostać zwrócone ich właścicielowi. Siedziba jego firmy została już ponownie otwarta.
Policja musi zwrócić materiały do produkcji narkotyków
Zarówno burmistrz Zaandam Jan Hamming, jak i szef lokalnej policji Sherwin Tjin-Asjoe nie kryją rozczarowania finałem interwencji. "Obecna ustawa opiumowa pozwala przebiegłym przestępcom narkotykowym bawić się z nami. Producenci i handlarze narkotyków są kreatywni w znajdowaniu sposobów na obejście tej ustawy" - stwierdzili we wspólnie wystosowanym oświadczeniu, cytowanym na łamach "De Telegraaf".
Jak wyjaśnili Hamming i Tjin-Asjoe, obejście prawa jest możliwe poprzez m.in. wykorzystywanie do produkcji narkotyków substancji jedynie nieznacznie różniących się od tych, które wskazano w treści ustawy. "Są to często nieznane substancje, które prawdopodobnie stwarzają podobne ryzyko dla zdrowia jak substancje, które już znajdują się już na liście ustawy opiumowej" - ocenili.
Kwestia zmiany obowiązującego obecnie w Holandii prawa antynarkotykowego ma stać się przedmiotem debaty w tamtejszej Izbie Reprezentantów - niższej izbie parlamentu - w lutym 2024 roku. Hamming i Tjin-Asjoe zaapelowali jednak do parlamentarzystów, by nadać jej wyższy priorytet i zająć się nią wcześniej. "Naprawdę, nie możemy dłużej czekać. Wzywamy Izbę Reprezentantów do pilnego rozpatrzenia tej ustawy" - stwierdzili we wspólnym oświadczeniu.
Źródło: De Telegraaf, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock