Mężczyzna skoczył z galerii dla gości. Debata w parlamencie zawieszona


W izbie niższej holenderskiego parlamentu zawieszono w czwartek na cały dzień debatę po domniemanej próbie samobójczej 65-latka. W trakcie wypowiedzi jednego z deputowanych mężczyzna wyskoczył z galerii dla publiczności. Odwieziono go do szpitala.

Parlament przyznał, że podczas obrad poświęconych przestępczości zorganizowanej doszło do "incydentu", ale nie ujawnił szczegółów.

Policja: wyglądało na samobójstwo

Mężczyzna, który skoczył z kilkumetrowej galerii, miał wokół szyi sznur, którego koniec przywiązany był do balustrady. Według policji w Hadze incydent wyglądał na próbę samobójczą, ale rozważa się też inne scenariusze.

Rzeczniczka haskiej policji Hilda Vijverberg stwierdziła, że nic nie wskazuje, aby mężczyzna, którego tożsamości nie ujawniono, chciał dokonać ataku na kogoś.

Przewodnicząca izby niższej Khadija Arib powiedziała telewizji NOS, że domniemany samobójca, którego przewieziono do szpitala, "ma się na szczęście dobrze".

"Muszę to zrobić, żeby wstrząsnąć politykami"

Holenderski nadawca radiowo-telewizyjny NOS wyemitował film nagrany w czasie incydentu. Samego skoku nie widać. Obserwujemy natomiast szok przemawiającego posła Arno Ruttego na widok tego, co się stało, a następnie poruszenie innych osób obecnych na sali obrad.

Świadkowie cytowani przez gazetę "Telegraaf" opowiadali, że mężczyzna najpierw kręcił się, wyraźnie podekscytowany, po galerii dla widzów, a następnie "coś przywiązał" do balustrady i skoczył.

Według "Telegraaf" był to 65-letni mężczyzna z Groenlo w Geldrii, zwolennik całkowitej legalizacji konopi. Od kilku tygodni miał demonstrować przed parlamentem. Swój zamiar miał ujawnić na Facebooku, gdzie - według mediów - napisał: "Muszę to zrobić, żeby wstrząsnąć politykami".

Marihuana w Holandii

Marihuana jest co do zasady nielegalna w Holandii. Używki z konopi są jawnie sprzedawane tylko w określonych lokalach, zwanych "coffee shopami". Posiadanie małej ilości narkotyku - do pięciu gramów - nie jest karane. Organy ścigania mają jednak prawo go skonfiskować, na przykład podczas kontroli drogowych czy granicznych.

Autor: tmw//rzw / Źródło: PAP, Reuters, tvn24.pl