Hiszpańskie ogórki straszą Europę. Austria ostrzega

Aktualizacja:

Kolejne kraje odnotowują przypadki zachorowań z powodu zatruć bakterią EHEC obecną w zakażonych ogórkach. Chodzi m.in. o Czechy, gdzie również trafiły zanieczyszczone hiszpańskie warzywa, a także Szwecję, Wielką Brytanię i Austrię.

Jak poinformowała czeska inspekcja sanitarna, skażone, pochodzące z Hiszpanii ogórki trafiły do tego kraju. Część warzyw znalazła się na rynku, część nadal znajduje się w hurtowniach.

W niedzielę inspektorzy sanitarni mają rozpocząć kontrolę w firmie, która zajmowała się importem ogórków od niemieckiego dostawcy. Inspekcja zapewnia, że skażone ogórki zostaną natychmiast wycofane ze sprzedaży.

Austria: warzywa do kosza

W Austrii zanotowano dotąd trzy przypadki ciężkiego zatrucia bakteriami coli. Stan zdrowia pacjentów lekarze określają jako poważny.

Tamtejsze ministerstwo zdrowia ostrzegło obywateli przed spożywaniem warzyw, pochodzących z importu. Aż 33 dostawców sprowadziło bowiem za pośrednictwem dwóch niemieckich hurtowników hiszpańskie ogórki, bakłażany i pomidory.

Władze apelują do wszystkich, którzy mogli zakupić skażony towar, aby na wszelki wypadek wyrzucili warzywa na śmietnik.

Kolejne ofiary ogórków

Z powodu bakterii coli znajdującej się w zakażonych warzywach w Europie zachorowało już kilkaset osób. Najwięcej z nich to dzieci poniżej piątego roku życia (87 proc. wśród chorujących dzieci) oraz wśród kobiet (68 proc. wśród chorujących dorosłych).

W Szwajcarii stwierdzono dwa przypadki zatrucia wywołanego bakterią EHEC stwierdzono także w Szwajcarii. Instytut ds. higieny i bezpieczności żywności przy uniwersytecie w Zurychu zastrzegł, że do wtorku mają być znane wyniki badań określających precyzyjnie, o jaki typ EHEC chodzi.

O trzech podejrzanych przypadkach zatruć poinformowały także władze Francji, które zarządziły wycofanie z obiegu podejrzanych ogórków.

5 przypadków zatruć, które mogły być spowodowane tą bakterią, odnotowano ponadto w Szwecji, siedem w Danii, trzy w Wielkiej Brytanii i jeden w Holandii.

Do szpitala z powodu zatrucia trafiła też w Polsce 31-letnia Polka mieszkająca w Niemczech. Ma niewydolność nerek, ale jej stan jest stabilny.

Skuteczny tylko jeden lek?

W sobotę niemieckie władze poinformowały, że z powodu skażonych ogórków zmarło już 10 osób. Ostrzegły też, że zachorowań może być więcej.

Według lekarzy z Hamburga w tej chwili znany jest tylko jeden lek, który działa na ten szczególnie złośliwy szczep bakterii EHEC. "Hamburger Abendblatt" podał w piątek popołudniu, że wytwarzając przeciwciała dotychczas poskutkował on w sześciu przypadkach.

Niemiecki minister zdrowia Daniel Bahr (FDP) zaapelował „ostrożność i roztropność”. Dodał, że jak sytuacja się uspokoi, będzie „trzeba dokładnie zbadać, jak to się stało, że bakterie się uodporniły” na antybiotyki.

Minister ds. aprowizacji, rolnictwa i ochrony konsumentów Ilse Aiger poinformowała w rozmowie z niedzielnym wydaniem "Bilda", że "eksperci w Niemczech i Hiszpanii nie byli w stanie ponad wszelką wątpliwość zlokalizować" źródła zakażenia, dlatego zaleca się ostrożność w przypadku wszystkich nowalijek.

Źródło: BBC, Polskie Radio, AFP, yahoo.de, PAP