Hiszpańskie władze zakazały odmawiania różańca na schodach kościoła przy siedzibie rządzącej partii socjalistycznej PSOE w Madrycie w dniach 8-9 czerwca. Jak uzasadniono, inicjatywa ma charakter polityczny i zakłócałaby ciszę wyborczą w związku z wyborami do Parlamentu Europejskiego. Według organizatorów modlitw jest to forma walki z katolikami.
Decyzję wydał delegat rządu Hiszpanii we wspólnocie autonomicznej Madrytu Francisco Martín Aguirre. - Różaniec przy ulicy Ferraz jest wydarzeniem związanym z wyborami, podczas którego prosi się o głos, wstrzymanie od niego (…) lub działanie na rzecz jednej partii politycznej - podkreślił.
Wierni modlący się pod kościołem pod wezwaniem Niepokalanego Serca Maryi odrzucają zarzuty o polityczny charakter ich spotkania, twierdząc, że ma ono charakter wyłącznie modlitewny i służy zanoszeniu do Boga próśb o dobrobyt dla Hiszpanii i jej mieszkańców.
W ocenie organizatorów modlitw różańcowych za ojczyznę decyzja władz to kolejna forma "walki z katolikami w Hiszpanii". Nie uda (im) się powstrzymać naszych modlitw – zapowiedział inicjator Jose Andres Calderon.
Mandaty w związku z organizacją różańca
W związku z organizacją różańca w maju zapłacił on trzy mandaty na łączną kwotę 3600 euro, ponieważ duża liczba uczestników modlitwy blokowała ruch na ulicy. Część z kilkuset uczestników wydarzenia weszła na jezdnię.
Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w Hiszpanii w niedzielę 9 czerwca.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps