Hiszpania. Dorosłe rodzeństwo całe życie żyło uwięzione w lesie. 24-latka w końcu uciekła

Źródło:
PAP
Policja w Hiszpanii. Wideo archiwalne
Policja w Hiszpanii. Wideo archiwalneReuters Archive
wideo 2/2
Policja w Hiszpanii. Wideo archiwalneReuters Archive

W prowincji Girona w Katalonii dorosłe rodzeństwo przez całe swoje życie było więzione w małym domu w lesie - podają hiszpańskie media. Dziennik "El Punt Avui" oraz telewizja SIC wskazują, że wobec rodziców prowadzone jest dochodzenie.

24-letnia kobieta oraz jej 18-letni brat spędzili całe swoje życie izolowani od społeczeństwa w lesie w Katalonii na północnym wschodzie Hiszpanii. Opisując w czwartek dramat córki i syna 58-letniego Holendra, media wskazują, że rezydujący w Hiszpanii obcokrajowiec więził swoje dzieci w domu znajdującym się w lesie w prowincji Girona.

"Przez całe swoje życie rodzeństwo miało kontakt jedynie ze swoimi rodzicami" - poinformowały w czwartek hiszpański dziennik "El Punt Avui" oraz telewizja SIC, podając, że od marca wobec rodziców rodzeństwa prowadzone jest dochodzenie. Są oni oskarżeni o nadużycia, przemoc domową i porzucenie swoich dzieci.

Według hiszpańskiego wymiaru sprawiedliwości, izolowane od społeczeństwa rodzeństwo jest nieprzystosowane do samodzielnego życia. Nie miało ono kontaktu nie tylko ze światem zewnętrznym, ale również z telewizją oraz internetem.

Nietypowe spotkanie z młodą kobietą

Rezydujący w Katalonii Holender zeznał, że zdecydował się umieścić swoje dzieci w lesie z powodu rzekomych problemów zdrowotnych żony. Stwierdził, że izolacja była konieczna, gdyż małżonka "była uczulona na działanie fal radiowych i nie mogła żyć w ich pobliżu". Stąd też dzieci, jak stwierdził, musiały mieszkać w środku lasu.

Sprawa wyszła na jaw w lutym po ucieczce 24-latki, która poinformowała jednego z mieszkańców regionu, że "po raz pierwszy w życiu rozmawia z osobą spoza swojej rodziny" - a to z powodu więzienia jej w domu przez ojca. Mieszkaniec prowincji Girona powiadomił o nietypowym spotkaniu z młodą kobietą policję.

W trakcie dotychczasowych zeznań Holender tłumaczył, że nigdy nie wykorzystywał swojej córki, a napastowanie, o którym też od tego czasu opowiedziała, to wytwór jej wyobraźni i choroby psychicznej.

Autorka/Autor:asty/adso

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Reuters Archive