W poniedziałek w Bangkoku rozpoczął proces ekstradycyjny Wiktora Buta - słynnego handlarza bronią, nazywanego też "Handlarzem Śmiercią". Do trzech razy sztuka, chciałoby się rzec, bo posiedzenie dwukrotnie już przekładano. Wydania Rosjanina chcą Stany Zjednoczone.
W czerwcu okazało się, że adwokat Buta ma problemy kardiologiczne. Zaś 28 sierpnia na rozprawę stawił się nowy, wyznaczony z urzędu obrońca "Handlarza Śmiercią".
Na samym początku prawniczka broniąca Rosjanina, Preecha Prasertsa, zwróciła się do sądu o oddalenie sprawy za względu na "bezprawne zatrzymanie" swojego klienta. Jednak sąd zdecydował, że skarga zostanie rozpatrzona w innym terminie.
Kim jest "Handlarz Śmiercią"?
Wiktor But oskarżony jest o wielokrotne złamanie oenzetowskiego embarga na handel bronią. Jego klientami byli m.in. oskarżony o zbrodnie wojenne były prezydent Liberii Charles Taylor, libijski dyktator Muammar Kadafi, a także kupcy w Afganistanie, Sierra Leone, Rwadzie, Sudanie.
Próbował też sprzedać broń FARC (Rewolucyjnym Siłom Zbrojnym Kolumbii - Armii Ludowej), którą USA uważają za organizacje terrorystyczną. W jego ofercie znalazło się m.in. ponad 700 pocisków rakietowych ziemia-powietrze, tysiące sztuk karabinów, śmigłowce i samoloty wyposażone w wyrzutnie rakietowe.
W Stanach Zjednoczonych Butowi postawiono cztery zarzuty o terroryzm, w tym spiskowania, w celu zabicia amerykańskich obywateli i materialnego wspierania terrorystów. Grozi mu za to dożywocie.
Kolejne posiedzenie sądu w sprawie "Handlarza Śmiercią" odbędzie się 10 października.
Źródło: PAP