Ponad 10 tysięcy Haitańczyków uciekło w ubiegłym tygodniu przed gangami, które destabilizują sytuację w stolicy kraju Port-au-Prince - przekazała Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM). W wyniku działań przestępców tysiące osób zostało zabitych.
W czwartek ONZ-owska Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM) przekazała, że ponad 10 tys. Haitańczyków opuściło w ubiegłym tygodniu swoje domy z obawy przed uzbrojonymi gangami, które działają w stolicy kraju Port-au-Prince oraz jej okolicach.
W poniedziałek policja starła się z uzbrojonymi przestępcami, którzy próbowali przejąć kontrolę nad jedną z nielicznych dzielnic Port-au-Prince, które nie są jeszcze we władaniu gangów.
Na początku września wewnętrznymi uchodźcami na Haiti było ponad 700 tys. osób, prawie dwa razy więcej niż pół roku wcześniej. Za uchodźcę wewnętrznego uważa się osobę, która zmuszona zostaje do opuszczenia miejsca zamieszkania, ale nie przekracza granicy uznanej za międzynarodową.
Gangi kontrolują obecnie około 80 proc. Port-au-Prince. W wyniku działań przestępców tysiące osób zostało zabitych, a ponad pół miliona musiało opuścić swoje domy.
Haiti pogrążone w chaosie
Dwie zwaśnione dawniej grupy przestępcze zawiązały w ubiegłym roku sojusz i zaczęły poszerzać swoje wpływy. Skupiają się na walce z siłami rządowymi, terroryzują ludność cywilną i pogrążają kraj w kryzysie gospodarczym, politycznym i humanitarnym.
W marcu w Departamencie Zachodnim w Haiti, gdzie leży Port-au-Prince, ogłoszono stan wyjątkowy w odpowiedzi na eskalację przemocy ze strony gangów i dwie masowe ucieczki z więzień, po których na wolności znalazło się tysiące skazanych przestępców. We wrześniu władze Haiti rozszerzyły stan wyjątkowy na całe terytorium kraju.
W ramach realizowanej pod egidą ONZ misji bezpieczeństwa do Haiti przybyło latem 400 policjantów z Kenii. Posiłki wojskowe i policyjne w łącznej liczbie ponad dwóch tysięcy mundurowych obiecało też kilka innych krajów.
Źródło: PAP