Hadi twierdzi, że nadal jest prawowitym prezydentem Jemenu


Prezydent Jemenu Abd ar-Rab Mansur al-Hadi spotkał się w Adenie, na południu kraju, z przedstawicielami państwa i wojskowymi. Udał się tam po tym, jak został zwolniony z aresztu domowego przez szyickich rebeliantów z ruchu Huti. Spotkanie to miało pokazać, że mimo wymuszonej przez rebeliantów dymisji pozostaje prawowitą głową państwa - ocenia Reuters.

Hadi zwołał zebranie przedstawicieli władz kilku południowych prowincji i dowódców wojskowych w prezydenckiej rezydencji w Adenie; spotkanie było transmitowane przez telewizję. Hadi potępił rebeliantów i zażądał od nich uwolnienia premiera Chaleda Bahaha oraz innych członków rządu, przetrzymywanych w areszcie domowym, a także domagał się, by umożliwiono im dalsze pełnienie funkcji.

Głowa państwa, pomimo złożonej dymisji

Według agencji Reutera spotkanie ma pokazać, że Hadi mimo złożonej w styczniu dymisji nadal jest prawowitą głową państwa. Hadi zrezygnował ze stanowiska 22 stycznia, gdy szyiccy rebelianci z ruchu Huti przejęli prezydencki pałac w stolicy kraju, Sanie, po czym przez kilka tygodni przetrzymywali go w areszcie domowym. W sobotę, po ucieczce z okupowanej Sany do Adenu, Hadi ogłosił się prawowitym prezydentem, a działania rebeliantów nazwał puczem. Reuters zauważa, że z perspektywy jemeńskiego prawa dymisja prezydenta nigdy nie weszła w życie, bo nie zdążył zatwierdzić jej parlament, rozwiązany przez Hutich na początku lutego.

Widoczne zmiany w kraju

Po ucieczce Hadiego z Sany do Adenu w kraju zaczyna się rysować kolejny podział kraju - ocenia agencja dpa, jako dowód podając demonstrację tysięcy ludzi w mieście Taiz na zachodzie kraju, którzy w niedzielę domagali się przeniesienia stolicy do Adenu. - Sana jest pod kontrolą uzbrojonych milicji, nie może już być naszą stolicą - powiedział dpa jeden z demonstrantów. Zdaniem obserwatorów Hadi wkrótce wypowie się na temat statusu Adenu, które jest drugim co do wielkości miastem Jemenu.

"Tymczasowa rada ludowa"

Huti we wrześniu przejęli kontrolę nad Saną, a w styczniu ostatecznie przejęli władzę; na początku lutego rozwiązali parlament Jemenu i zapowiedzieli utworzenie nowego rządu o charakterze przejściowym. W piątek mediator z ramienia ONZ Dżamal Benomar poinformował, że zwaśnione strony jemeńskiego konfliktu uzgodniły utworzenie "tymczasowej rady ludowej", która pomoże w zarządzaniu krajem i zakończeniu kryzysu politycznego. Po przejęciu władzy przez szyickich rebeliantów działająca na terenie Jemenu sunnicka Al-Kaida Półwyspu Arabskiego (AQAP) zapowiedziała ich unicestwienie, co podsyciło obawy przed wybuchem międzywyznaniowej wojny domowej na pełną skalę. Ruch Huti popierany jest przez Iran, ale rebelianci zaprzeczają, jakoby mieli powiązania z władzami w Teheranie.

Aden był stolicą rządzonego przez socjalistów Jemenu Południowego (Ludowo-Demokratycznej Republiki Jemenu), który w 1990 roku połączył się z Jemenem Północnym (Jemeńską Republiką Arabską), ze stolicą w Sanie.

Autor: geb//rzw / Źródło: PAP

Raporty: