W ramach stanu wyjątkowego w Ferguson obowiązywać będzie godzina policyjna od północy do godz. 5 rano.
Nie wszyscy protestujący zastosowali się jednak do zaleceń gubernatora. Po rozpoczęciu godziny policyjnej grupa około 150 osób odmówiła rozejścia się i zaczęła demonstrować przeciwko wprowadzeniu stanu wyjątkowego.
- Godzina policyjna tylko pogorszy sytuację - wyjaśnił w rozmowie z agencją Reuters jeden z protestujących.
Aby rozpędzić demonstrantów, policja użyła ostatecznie bomb dymnych.
Musi zapanować spokój
Ogłaszając stan wyjątkowy, Nixon oświadczył, że władze stanowe nie zezwolą aby "garstka rabusiów" zagrażała miejscowej społeczności oraz, że jeśli sprawiedliwość ma dojść do głosu, musi zapanować spokój.
Dodał, że organy wymiaru sprawiedliwości i agenci FBI wzmogli działania mające wyjaśnić okoliczności śmierci Browna.
Do nowych protestów i zamieszek ulicznych doszło po ujawnieniu przez policję nazwiska oficera, który zastrzelił Browna oraz materiałów, w tym nagrań wideo, mających świadczyć, iż Brown na krótko przed tragicznym incydentem obrabował sklep.
WIĘCEJ O ZAMIESZKACH W FERGUSON ZNAJDZIESZ NA STRONIE "FAKTÓW" TVN
Autor: kris,kg//gak / Źródło: PAP, Reuters, CNN