Struktury siłowe nocą z soboty na niedzielę ponownie rozpędzały protest w centrum Tbilisi. "Idą 'robocopy' i wyłapują ludzi" - relacjonowali protestujący w stolicy Gruzji. "Robokopami" Gruzini nazywają policjantów, którzy rozganiają demonstracje.
Nocą z soboty na niedzielę policja zaczęła rozganiać protestujących zebranych przed parlamentem na głównej ulicy miasta - alei Rustawelego. Aleją kroczył szpaler policji, wypychając protestujących.
"Słychać ogromny huk"
Demonstrujący biegiem uciekali przed nadchodzącymi funkcjonariuszami, chowali się we wnękach witryn i na klatkach schodowych. W okolicy Rustawelego widać było karetkę, a wokół niej zebrali się ludzie.
Funkcjonariusze wyłapywali uczestników akcji i zatrzymywali ich. Wokół słychać było ogromny huk, a ulice spowiły kłęby dymu. W nocy na części alei przed parlamentem nie było już protestujących. Ludzie zostali wyparci na inny odcinek ulicy: w pobliżu placu Rewolucji Róż tłum gęstniał. Słychać było szczekanie bezpańskich psów i oklaski dla osób budujących nowe barykady, między innymi ze śmietników.
Gazy łzawiący, koktajle Mołotowa
Policja użyła wobec zgromadzonych gazu łzawiącego. Protestujący przekazali, że mogły zostać wykorzystane gumowe kule, ale nie jest to potwierdzona informacja. Demonstranci mieli użyć w walce z policją koktajli Mołotowa.
Pojawiły się również doniesienia, że na ulicy obok tylnego wejścia do parlamentu aresztowano osoby nieletnie.
Media: rezygnacja ze stanowisk na znak protestu
Jak poinformował serwis SOVA, ambasador Gruzji w Holandii Dawit Solomonia zrezygnował ze stanowiska na znak protestu przeciwko decyzji rządu o wstrzymaniu rozmów o członkostwie kraju w Unii Europejskiej. - Większość z 30 lat mojej pracy w dyplomacji Gruzji była poświęcona pracy nad europejską integracją. Pilnie wypełniałem swoje obowiązki zawodowe, dopóki wierzyłem, że mogę mieć choć jakikolwiek wpływ na bieg wydarzeń. Dziś ta nadzieja prysła - oświadczył ambasador, cytowany przez Pirveli TV. Dyplomata oznajmił: "Potępiam wszelką przemoc i rezygnuję ze stanowiska ambasadora Gruzji w Królestwie Niderlandów". Później w sobotę o rezygnacji poinformował p.o. ambasadora Gruzji we Włoszech Irakli Wekua. Dzień wcześniej analogiczną decyzję w związku z działaniami rządu w Tbilisi podjął ambasador Gruzji w Bułgarii Otar Berdzeniszwili.
Czytaj też: "Chcę, aby obecny rząd został obalony"
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: EPA/DAVID MDZINARISHVILI