Separatystyczny region Gruzji ogłasza referendum. Władze Osetii Południowej chcą przyłączenia do Rosji

Źródło:
PAP, Kommiersant, tvn24.pl
Rosyjskie wojsko w Osetii Południowej. Nagranie archiwalne
Rosyjskie wojsko w Osetii Południowej. Nagranie archiwalne
Reuters
Rosyjskie wojsko w Osetii Południowej. Nagranie archiwalne Reuters

Anatolij Bibiłow, odchodzący przywódca 50-tysięcznego separatystycznego regionu Gruzji, Osetii Południowej, ogłosił w piątek, że 17 lipca w jego "kraju" odbędzie się referendum w sprawie przyłączenia się do Rosji. Moskwa uznała niepodległość Osetii Południowej i innego samozwańczego regionu Gruzji, Abchazji, po wojnie z Gruzją w 2008 roku.

"Zgodnie z artykułem 50 ust. 16 Konstytucji Republiki Południowej Osetii postanawiam ogłosić referendum w Republice Południowej Osetii w sprawie zjednoczenia z Federacją Rosyjską" - napisał Bibiłow w komunikacie na kanale Telegram. W piątek podpisał dekret w tej sprawie.

W innym wpisie przywódca separatystów w Cchinwali poinformował, najwyraźniej przewidując wynik plebiscytu: "dziś Centralna Komisja Wyborcza jednogłośnie poparła inicjatywę włączenia Osetii Południowej do Rosji. Dokumenty zostały wysłane do sądu. Czekamy na decyzję sądu i już niedługo nasze wielkie marzenie się spełni!".

"Rosję i Osetię Południową łączy wspólna historia. To nie tylko partnerstwo czy przyjaźń. Jest to raczej relacja oparta na zaufaniu między dwoma braćmi, w której starszy brat zawsze zrozumie i wesprze słowem i czynami, a młodszy będzie szanował starszego i pomagał mu" - dodał.

Anatolij Bibiłow t.me/ai_bibilov/644

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Jak przypomniała Agencja Reutera, Moskwa uznała Osetię Południową i inny separatystyczny region, Abchazję, za niepodległe państwa po wojnie z Gruzją w 2008 roku. Udzieliła im szerokiego wsparcia finansowego, zaoferowała obywatelstwo rosyjskie tamtejszej ludności i rozlokowała tam cztery tysiące żołnierzy.

W ślad za Rosją poszły tylko Wenezuela, Nikaragua i Nauru. Pozostałe kraje świata uznają obie separatystyczne republiki za część Gruzji.

Sama Gruzja podkreśla, że Osetia Południowa i Abchazja, które wystąpiły przeciwko niej w latach 90. XX wieku, to ziemie okupowane przez Rosję.

Osetia Południowa jest regionem Gruzji Shutterstock

Przegrana w wyborach

8 maja w Osetii Południowej odbyła się II tura wyborów prezydenckich. Bibiłow przegrał z kandydatem opozycji Ałanem Gagłojewem, który ogłosił gotowość do zacieśnienia współpracy z Rosją.

"Inauguracja" Gagłojewa odbędzie się po 21 maja. Wcześniej powiedział on, że "jak tylko nadejdzie czas, Osetia Południowa będzie gotowa do przeprowadzenia referendum w sprawie przystąpienia do Federacji Rosyjskiej".

Autorka/Autor:tas/adso

Źródło: PAP, Kommiersant, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: t.me/ai_bibilov/644