Przywódcy G7 uzgodnili podjęcie szybkich działań na rzecz nałożenia na Rosję nowych sankcji w związku z kryzysem na Ukrainie - poinformowano w sobotę w Waszyngtonie. Jednocześnie przywódcy rosyjscy zostali zapewnieni, że "drzwi do dyplomatycznego rozwiązania tego kryzysu, zgodnie z treścią porozumienia genewskiego, pozostają otwarte".
Według wyższego przedstawiciela władz USA, każdy kraj G7 zadecyduje, jakie sankcje wprowadzi i choć przedsięwzięcia te będą koordynowane, nie muszą być identyczne.
Jak głosi komunikat opublikowany przez Biały Dom w czasie, gdy prezydent Barack Obama przebywa z wizytą w Korei Południowej, celem nowych sankcji jest ukaranie Rosji za to, że nie realizuje międzynarodowego porozumienia dotyczącego uregulowania kryzysu ukraińskiego.
"Biorąc pod uwagę pilność zagwarantowania możliwości pomyślnego i pokojowego głosowania w wyborach prezydenckich na Ukrainie w przyszłym miesiącu zobowiązaliśmy się do szybkich działań na rzecz zintensyfikowania ukierunkowanych sankcji i przedsięwzięć, podwyższających Rosji koszty jej działań" - czytamy w komunikacie.
Jakie kroki?
Dokument ten nie podaje, o jakie kroki konkretnie chodzi. Zaznacza natomiast, że państwa G7 "nadal przygotowują się do sięgnięcia po szersze, skoordynowane sankcje, w tym przedsięwzięcia sektorowe na jakie pozwolą okoliczności".
Komunikat przypomina jednocześnie Rosji, że "drzwi do dyplomatycznego rozwiązania kryzysu pozostają otwarte" i wzywa ją do przestrzegania zawartego w Genewie porozumienia.
W skład G7 wchodzą USA, Kanada, Japonia, Wielka Brytania, Francja, Niemcy i Włochy.