"Nie potrzebujemy więcej G11 lub G12". Niemcy odrzucają propozycję Trumpa

Źródło:
PAP

Niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Maas oświadczył, że jego kraj odrzucił propozycję prezydenta USA Donalda Trumpa o włączeniu z powrotem Rosji do grupy G7, czyli najbardziej rozwiniętych gospodarek świata.

Maas w wywiadzie dla poniedziałkowego wydania dziennika "Rheinische Post" powiedział, że nie widzi szansy ponownego zaproszenia Rosji do G7, dopóki nie nastąpi istotny postęp w rozwiązaniu konfliktu wokół Krymu oraz na wschodniej Ukrainie. Zdaniem szefa niemieckiej dyplomacji szanse ponownego włączenia Rosji do G7 zależą od samej Rosji i może ona je wydatnie zwiększyć przyczyniając się do pokojowego rozwiązania konfliktu na Ukrainie.

"To nie uda się bez Rosji, ale tylko z Rosją"

Trump wystąpił w czerwcu z sugestią ponownego włączenia Rosji do G7, z której została usunięta w 2014 r. po aneksji ukraińskiego Krymu. Rosja jest obecnie członkiem szerszego ugrupowania G20, w którego skład wchodzą również państwa tzw. wschodzących rynków.

- G7 i G20 są dwoma sensownie skoordynowanymi formatami. Nie potrzebujemy więcej G11 lub G12 - powiedział Maas, nawiązując do propozycji Trumpa, aby do G7 włączyć nie tylko Rosję, ale także inne kraje.

Maas określił stosunki z Rosją jako "aktualnie trudne" w wielu dziedzinach. Zauważył, że Moskwa powinna przyczynić się nie tylko do rozwiązania konfliktu na Ukrainie, ale także w Syrii i Libii. - To nie uda się bez Rosji, ale tylko z Rosją - zaznaczył.

Reuters przypomina, że Niemcy, które przejęły 1 lipca rotacyjne przewodnictwo w UE, podjęły się roli mediatora w konflikcie na Ukrainie i w Libii.

Autorka/Autor:mart\mtom

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP