Grecja: Nie chcemy opuścić strefy euro

 
Władze Grecji zaprzeczają medialnym doniesieniom nt. możliwego wyjścia ze strefy eurosxc.hu

Premier Grecji Jeorjos Papandreu bada możliwości przeprowadzenia referendum w sprawie ewentualnego opuszczenia przez zadłużoną Grecję strefy euro - napisał we wtorek centroprawicowy dziennik "Kathimerini". Rząd bardzo szybko zdementował te rewelacje.

Według gazety, szef socjalistycznego rządu chciałby wyniku referendum korzystnego dla euro, aby można było kontynuować politykę drastycznych oszczędności, wprowadzanych na żądanie międzynarodowych kredytodawców i państw strefy euro.

"Kathimerini" twierdzi, powołując się na bliżej niesprecyzowane źródła, że trwa opracowywanie projektu ustawy w sprawie takiego referendum.

Jednak stanowczo zaprzecza temu zastępca rzecznika rządu Angelos Tolkas. - Nie, nie dyskutowaliśmy na ten temat. Zdecydowanie nie - powiedział we wtorek rano agencji Reutera.

Czas nieprzypadkowy?

Agencja AFP pisze, że informacja o ewentualnym referendum w sprawie euro nadchodzi z Aten w momencie, gdy grecki resort finansów prowadzi rozmowy z tzw. trójką, czyli delegacjami UE, MFW i Europejskiego Banku Centralnego. Dotyczą one - jak powiedział w poniedziałek grecki minister finansów Ewangelos Wenizelos - "porozumienia w sprawie kolejnych kroków, ram finansów publicznych i celów na lata 2011 i 2012 przy opracowywaniu wstępnego projektu budżetu".

W piątek na nieformalnym spotkaniu ministrów finansów UE we Wrocławiu ustalono, że decyzja o wypłacie szóstej transzy pomocy dla Grecji w wysokości 8 mld euro zapadnie dopiero w październiku, a nie we wrześniu, jak wcześniej planowano.

Rząd w Atenach ogłosił, że bez kolejnej transzy w tej wysokości wystarczy mu pieniędzy na wypłaty pensji tylko do października.

W maju Grecja zdementowała doniesienia, że jakoby rozważa opuszczenie strefy euro i powrót do własnej waluty.

Źródło: reuters, pap

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu