Po blisko dwóch tygodniach od zaginięcia amerykańskiej badaczki Suzanne Eaton policja na Krecie aresztowała mężczyznę, który według greckich mediów przyznał się do zabójstwa kobiety. Amerykanka wyszła z domu na początku lipca, by pobiegać. Sześć dni później jej ciało odnaleziono w opuszczonym bunkrze.
59-letnia Suzanne Eaton pracowała jako biolożka molekularna dla niemieckiego Instytutu Maxa Plancka w Dreźnie. Na Kretę przyleciała, by wziąć udział w odbywającej się na wyspie konferencji naukowej.
2 lipca bliscy Amerykanki zawiadomili służby o jej zaginięciu po tym, gdy wyszła pobiegać i nie wróciła. Jej ciało odnaleziono sześć dni później w poniemieckim bunkrze z czasów II wojny światowej, około 10 kilometrów od miasta Chania.
Aresztowanie w związku z zabójstwem Suzanne Eaton
We poniedziałek BBC poinformowało, powołując się na lokalne greckie media, że w związku z jej zabójstwem policja aresztowała 27-letniego mieszkańca Krety. Mężczyzna przyznał się do zamordowania kobiety.
W oświadczeniu policja potwierdziła przekazywane wcześniej doniesienia, według których sekcja zwłok wykazała, że kobieta została uduszona. Jako prawdopodobny motyw zbrodni wskazano podłoże seksualne.
Według lokalnych mediów mężczyzna, który przyznał się do zabójstwa, jest żonaty i ma dwoje dzieci.
Policja próbuje ustalić dokładne miejsce, w którym doszło do ataku.
Zaginęła, jej ciało znaleziono w bunkrze
System bunkrów, w którym znaleziono zwłoki, leży na północnym zachodzie Krety. To popularna wśród turystów część wyspy - wyjaśniał lokalny urzędnik w rozmowie ze stacją ABC.
Na zwłoki natrafili dwaj mieszkańcy wyspy, którzy zwiedzali kompleks sztucznych jaskiń. Niemcy wykorzystywali je jako schrony podczas okupacji Krety w czasie drugiej wojny światowej.
Autor: ft//kg//kwoj / Źródło: BBC, tvn24.pl