Do tragicznych w skutkach wydarzeń doszło w sobotę 6 grudnia przed południem w miejscowości Agios Leontas na greckiej wyspie Zakintos - informuje grecki portal Newsit.gr. Na podwórku jednej z posesji, przypięty łańcuchem, przebywał adoptowany kilka tygodni wcześniej przez mieszkającą tam rodzinę pitbull. Kiedy rodzice rozpakowywali zakupy z samochodu, niezauważony przez nikogo chłopiec podszedł do zwierzęcia i został przez nie zaatakowany. - Straciłem syna z oczu na 30 sekund - mówił portalowi ojciec dziecka.
Chłopiec został dotkliwie pogryziony, miał rany na całym ciele. Jako pierwsza zauważyła to jego siostra, która zaalarmowała ojca. Nieprzytomne dziecko zostało przewiezione do szpitala. Niestety, nie udało się go uratować. Michalis Giannakos, dyrektor szpitala, do którgo trafił chłopiec, mówi greckiemu portalowi, że lekarze tam pracujący nigdy nie widzieli podobnego przypadku.
Pies był znaleziony kilka tygodni wcześniej
Lokalne władze wszczęły śledztwo w sprawie śmierci chłopca. Rodzice zostali początkowo zatrzymani przez policję, jednak na mocy decyzji prokuratora wypuszczono ich do domu. Rodzina opiekuje się ponad 20 psami, przygarniając porzucone zwierzaki z okolicy, a sąsiedzi opisywali ich jako kochających zwierzęta. W rozmowie z greckimi mediami ojciec dziecka mówił, że myśliwi porzucają "bezużyteczne" już dla nich psy w okolicy jego domu, więc rodzina zdecydowała się wziąć pod opiekę błąkające się zwierzaki.
Zwierzę miało zostać w poniedziałek przekazane weterynarzowi i pięcioosobowa komisja zadecyduje o jego dalszym losie - może zostać uśpione lub trafić do schroniska.
Autorka/Autor: zeb//am
Źródło: Newsit.gr, Proto Thema
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock