Prezydent Francji Emmanuel Macron w rozmowie telefonicznej z prezydentem USA podkreślił wagę układu INF dla europejskiego bezpieczeństwa. Wcześniej Donald Trump, wskazując na naruszanie tego traktatu przez Moskwę, zapowiedział wycofanie swojego państwa z umowy podpisanej w 1987 roku.
"Prezydent Republiki podkreślił znaczenie traktatu, szczególnie w kwestii europejskiego bezpieczeństwa i naszej strategicznej stabilności" - podano w poniedziałkowym oświadczeniu Pałacu Elizejskiego o rozmowie Macron-Trump.
W podobnym tonie wypowiedział się rzecznik kanclerz Niemiec Steffen Seibert, który na konferencji prasowej stwierdził, że "partnerzy NATO muszą się teraz skonsultować, w obliczu podjętej przez Amerykę decyzji".
Wcześniej, w niedzielę, brytyjski sekretarz obrony Gavin Williamson wskazał, że "Rosja łamie postanowienia układu rozbrojeniowego INF i kpi z niego".
Wiceszef MSZ Rosji: zarzuty Trumpa "wymyślone"
Trump poinformował w niedzielę, że Stany Zjednoczone wycofają się z układu o całkowitej likwidacji nuklearnych pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu (Intermediate-Range Nuclear Forces Treaty – INF).
Zarzucił przy tym Rosji, że "od wielu lat" narusza postanowienia tej umowy i zapowiedział, że USA będą konstruować rakiety, jeśli nie zaprzestaną czynić tego Rosja i Chiny.
Traktat INF został zawarty w 1987 roku przez prezydenta USA Ronalda Reagana i przywódcę ówczesnego ZSRR Michaiła Gorbaczowa. Przewiduje likwidację arsenałów nuklearnych rakiet pośredniego i średniego zasięgu, a także zabrania ich produkcji, przechowywania i stosowania.
O nierespektowanie układu oskarżał niedawno Rosję również sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, nazywając INF "kluczowym elementem naszego bezpieczeństwa", który jest "zagrożony przez działania Rosji".
Wiceszef MSZ Rosji Siergiej Riabkow zaznaczył w niedzielę, że Moskwa jest gotowa odpowiedzieć, w tym środkami wojskowo-technicznymi, na wycofanie się Stanów Zjednoczonych z układu INF. Zarzuty o naruszanie tej umowy przez Rosję określił jako "wymyślone".
Autor: akw/adso / Źródło: reuters, pap