Ustawa została złożona przez partię założoną przez prezydenta Francji, Emmanuela Macrona, Renaissance. Przegłosowano ją niewielką przewagą głosów. Jeśli projekt zostanie również zaakceptowany przez izbę wyższą parlamentu, każde miasto i miasteczko liczące powyżej 1500 mieszkańców będzie zobowiązane do dostosowania się do nowego prawa.
Projekt wywołał kontrowersje w Zgromadzeniu Narodowym - izbie niższej parlamentu francuskiego. Przeciwne były mu zarówno partie lewicowe, jak i prawicowe.
ZOBACZ TEŻ: Francja. Zamieszki. MSW: rannych ponad stu policjantów i żandarmów
Kontrowersje związane z projektem ustawy
Debata nad projektem ustawy miała miejsce 9 maja. Nie dotyczyła jednak samej idei wywieszania unijnych flag. Dotychczas nad większością urzędów miejskich i tak już powiewały. Partie lewicowe przeciwne projektowi ustawy krytykowały proponowane prawo jako "bezużyteczne" i "kosztowne dla urzędów". Zwracały uwagę na to, że nałożenie obowiązku wywieszania unijnych flag na budynkach użyteczności publicznej będzie zbędnym obciążeniem administracyjnym i finansowym dla mniejszych miast, które dotychczas tego nie robiły. Dlatego jedna z przyjętych poprawek zwalnia z tego obowiązku miasteczka poniżej 1500 mieszkańców.
Prawica protestowała przeciwko projektowi z zupełnie innych powodów. Kontrowersyjna jest dla nich sama idea wywieszanie flag unijnych w miejscach publicznych. - Francuzi kłaniają się tylko trzem kolorom: niebieskiemu, białemu i czerwonemu - stwierdził Jean-Philippe Tanguy, parlamentarzysta Zjednoczenia Narodowego cytowany przez "Le Monde". W ubiegłym roku media się rozpisywały o oskarżeniach partii prawicowych w stosunku do Macrona, któremu zarzucono zacieranie francuskiej tożsamości, po tym jak w Wigilię roku 2022 w Paryżu unijna flaga zawisła na Łuku Triumfalnym, by uczcić rozpoczynającą się wówczas prezydencję Francji w Unii Europejskiej.
Autorka/Autor: jzb//am
Źródło: Le Monde, Politico
Źródło zdjęcia głównego: photoeu/Shutterstock