Francja oficjalnie mówi "nie" nikabom i burkom - tradycyjnym muzułmańskim okryciom głowy zasłaniającym całą twarz. W poniedziałek weszło w życie prawo, które pozwala na karanie grzywną w wysokości 150 euro kobiet pojawiających się w miejscach publicznych takich strojach.
Zmiany sprawią, że policja będzie mogła prosić kobiety noszące burki o odsłonięcie twarzy w celu sprawdzenia tożsamości. Funkcjonariusze nie będą jednak mogli zmuszać do tego siłą.
Mandat i wychowanie obywatelskie
Naruszenie przepisów może kosztować muzułmankę 150 euro mandatu i obowiązkowy udział w "kursach wychowania obywatelskiego". Znacznie surowiej będą traktowane osoby, które zmuszałyby kobiety do zasłaniania twarzy w miejscach publicznych. Za to można zostać skazanym na karę do roku więzienia i grzywnę w wysokości 30 tysięcy euro.
We Francji żyje największa społeczność muzułmańska w Europie - około 6 milionów osób. Jednak zatwierdzona przez Radę Konstytucyjną ustawa dotyczy tylko około 2 tys. kobiet wciąż noszących nad Loarą burki i nikaby.
Źródło: Reuters