Wstrzyknął żonie truciznę, potem udusił. "Nie miałem wyboru"

Źródło:
PAP
Sąd we Francji. Wideo archiwalne
Sąd we Francji. Wideo archiwalne
Reuters Archive
Sąd we Francji. Wideo archiwalneReuters Archive

78-letni mężczyzna przyznał się do zabójstwa ciężko chorej żony i został uniewinniony przed francuskim sądem. Po ogłoszeniu wyroku wezwał do zalegalizowania eutanazji.

Francuski sąd uniewinnił 78-letniego Bernarda Pallota oskarżonego o zabójstwo swej ciężko chorej żony Suzanne. Po ogłoszeniu wyroku wezwał do zalegalizowania eutanazji - poinformował w czwartek portal France Info.

- Ten proces pokazuje, że obecne prawo jest niewystarczające. Należy je bezwzględnie zmienić - ocenił podsądny po ogłoszeniu wyroku. Pallot 11 października 2021 roku wstrzyknął cyjanek w udo swojej żony, której życie, jak powiedział, było "nie do zniesienia" przez ciężką chorobę oraz liczne złamania w jej ciele. Kiedy trucizna nie uśmierciła kobiety, chwycił kawałek przewodu elektrycznego z garażu w ich domu w Isle-Aumont i ściskał go wokół jej szyi przez około 20 minut.

- Brzmi to brutalnie, ale nie miałem wyboru - powiedział podczas przesłuchania. Kiedy przyjechała policja, Pallot przyznał się do popełnienia zabójstwa.

Bernard PallotFRANCOIS NASCIMBENI/AFP/East News

W trwającym w sądzie w Troyes w departamencie Aube procesie Pallot został uniewinniony w środę przez ławę przysięgłych. 78-letni inżynier nie było wcześniej karany.

Prace nad ustawą o "końcu życia"

Olivier Falorni, członek centrowej Grupy Demokratów w Zgromadzeniu Narodowym i zwolennik zmiany prawa mającej ułatwić dostęp do eutanazji, powiedział w czwartek w rozmowie z France Info, że "poprzez tę decyzję sądu Francuzi zwracają się do posłów i senatorów i proszą ich o zmianę przepisów".

Od czerwca prace legislacyjne nad ustawą o "końcu życia", mającą zalegalizować eutanazję w niektórych przypadkach, są zawieszone.

Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.

Autorka/Autor:asty/kab

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: FRANCOIS NASCIMBENI/AFP/East News