Franciszek zacytował swoją babcię. Potem pierwsze słowa po polsku

Aktualizacja:

W homilii podczas mszy w Niedzielę Palmową w Watykanie papież Franciszek powiedział, że "chrześcijanin nigdy nie może być smutny". Apelował też, by nie przyzwyczajać się do zła, które "zdaje rany" światu m.in. poprzez żądzę pieniędzy. - Płótno do okrycia ciała zmarłego nie ma kieszeni - zacytował swoją babcię. Tuż przed modlitwą Anioł Pański wypowiedział z kolei pierwsze słowa po polsku do zebranych na placu Św. Piotra Polaków: "Dobrej drogi".

Papież mówił do - zdaniem Watykanu - 250 tys. wiernych zebranych na placu Świętego Piotra: - Nigdy nie bądźcie ludźmi smutnymi, nie poddawajcie się zniechęceniu. (...) Na tym polega nasza radość, nadzieja, którą musimy wnosić w nasz świat.

"Pragnienie pieniędzy" zadaje ludzkości "rany"

- Jezus rozbudził w sercu wiele nadziei, zwłaszcza wśród ludzi pokornych, prostych, biednych, zapomnianych, tych, którzy nie liczą się w oczach świata. Potrafił on zrozumieć ludzkie niedole, ukazał oblicze miłosierdzia bożego, pochylił się, by uzdrowić ciało i duszę - wskazał Franciszek.

Następnie zachęcił do refleksji: - Rozejrzyjmy się wokół: jak wiele ran zło zadaje ludzkości! Wojny, przemoc, konflikty gospodarcze, uderzające w najsłabszych, pragnienie pieniędzy, władzy, korupcja, podziały, zbrodnie przeciw życiu ludzkiemu i światu stworzonemu.

- Drodzy przyjaciele, my wszyscy możemy zwyciężyć zło istniejące w nas i w świecie: z Chrystusem, z dobrem - apelował.

Papież zacytował swoją babcię

Franciszek przypomniał wiernym, że nigdy nie można przyzwyczajać się do zła. - Nauczmy się spoglądać ku górze, ku Bogu, ale także w dół, ku innym, ku ostatnim. Nie możemy bać się ofiarności - zachęcał. Przytoczył słowa Benedykta XVI, który nazwał kardynałów "książętami" króla, jakim jest Chrystus.

Ale papież przypomniał też słowa swojej babci, która przestrzegając przed żądzą pieniędzy, powiadała: "dzieci, płótno do okrycia ciała zmarłego nie ma kieszeni".

Mówiąc o potrzebie ofiarności, stwierdził: - Pomyślcie o mamie czy tacie: ile wyrzeczeń. Ale dlaczego je podejmują? Z miłości. Jak do nich podchodzą? Z radością, bo są one podejmowane dla osób, które kochają.

Umówił się z młodymi, zwrócił się po polsku

Franciszek przypomniał, że od 28 lat Niedziela Palmowa jest Światowym Dniem Młodzieży. Zwracając się do młodych ludzi, wyraził przekonanie, że przynoszą oni radość wiary.

- Drodzy przyjaciele, ja również wyruszam z wami w drogę, śladami błogosławionego Jana Pawła II i Benedykta XVI. Jesteśmy już blisko kolejnego etapu tej wielkiej pielgrzymki chrystusowego krzyża. Z radością spoglądam ku lipcowi tego roku, w Rio de Janeiro. Umawiam się z wami w tym wielkim brazylijskim mieście - powiedział Franciszek, mówiąc o Światowym Dniu Młodzieży w Brazylii.

Pierwsze słowa po polsku

Na koniec nowy papież po raz pierwszy od początku swego pontyfikatu wypowiedział słowa po polsku. "Dobrej drogi" - powiedział do polskiej młodzieży.

Wjazd do Jerozolimy

Mszę na udekorowanym placu Świętego Piotra poprzedziła procesja z palmami. Wierni trzymali też w rękach gałązki oliwne.

Po dzisiejszej mszy papież poprowadzi jeszcze sześć liturgii w ciągu tygodnia, które uwieńczone zostaną liturgią w niedzielę, gdy złoży błogosławieństwo Urbi et Orbi.

Niedziela Palmowa to dzień, w którym wierni przybywają do kościołów z liśćmi palmowymi. Liturgia tego dnia jest pamiątką uroczystego wjazdu Jezusa do Jerozolimy pięć dni przed jego ukrzyżowaniem. Jak podają Ewangeliści, zgromadzone wówczas tłumy rzucały na drogę płaszcze, gałązki oliwne i palmowe wołając: "Hosanna Synowi Dawida: błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie".

W Niedzielę Palmową obowiązuje czerwony kolor szat liturgicznych. Mimo to uroczystość ma wymowę radosną, gdyż rozpoczyna ciąg wydarzeń, przez które dokonało się zbawienie świata. Chrześcijańskie tajemnice wiary przenikają się wzajemnie - chwała i radość tworzą nierozdzielną całość z cierpieniem; w męce zapowiedziane jest zmartwychwstanie i zbawienie.

W kościołach święci się plamy, które później zostają one spalone. Popiołem z nich posypuje się głowy wiernych we Środę Popielcową następnego roku.

Niedziela Palmowa

Początki świętowania liturgii Niedzieli Paschalnej odnajdujemy w Jerozolimie w IV wieku. W tamtych czasach starano się jak najdokładniej odtwarzać sceny z życia Jezusa. Z upływem lat procesje zostały udramatyzowane - w Egipcie na czele niesiono krzyż, w Jerozolimie biskup reprezentujący Chrystusa wjeżdżał do miasta na osiołku.

W Polsce Niedziela Palmowa nosiła także nazwę Niedzieli Kwietnej, bo zwykle przypada w czasie gdy pokazują się pierwsze kwiaty. W Niedzielę Palmową po sumie odbywały się w kościołach przedstawienia pasyjne.

Za czasów króla Zygmunta III istniały zrzeszenia aktorów-amatorów, którzy w roli Chrystusa, Kajfasza, Piłata, Judasza itp. chodzili po miastach i wioskach i odtwarzali misterium męki Pańskiej.

Zwyczaj święcenia palm pojawił się w Kościele w XI wieku. Palmy w Polsce zastępują często gałązki wierzbowe z baziami. Po ich poświęceniu zatyka się je za krzyże i obrazy, by strzegły domu od nieszczęść i zapewniały błogosławieństwo Boże. Wtykano także palmy na pola, aby Pan Bóg strzegł zasiewów i plonów przed gradem, suszą i nadmiernym deszczem.

Autor: zś, adso//kdj,mtom / Źródło: BBC, deon.pl, tvn24.pl

Raporty: