Rosja rozpoczęła procedurę wypowiadania Ukrainie dwustronnych umów o stacjonowaniu Floty Czarnomorskiej na Krymie - poinformował sekretarz prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow. Krym został zajęty przez Rosjan pod koniec lutego.
Pieskow przekazał, że decyzja w sprawie umów zapadła na piątkowym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa FR. Wśród wypowiadanych porozumień jest też to z 2010 roku, na mocy którego Ukraina otrzymała zniżkę na gaz sprowadzany z Rosji.
Zgodnie z umową z 21 kwietnia 2010 roku, podpisaną przez ówczesnych prezydentów Rosji i Ukrainy, Dmitrija Miedwiediewa i Wiktora Janukowycza, okres stacjonowania Floty Czarnomorskiej FR na Krymie został przedłużony po 2017 roku o 25 lat, tj. do 2042 roku z możliwością przedłużenia o kolejne pięć lat. Strona rosyjska zobowiązała się, że za dzierżawę baz na Półwyspie Krymskim będzie płacić Kijowowi 97 mln USD rocznie. Oprócz tego przyznała stronie ukraińskiej rabat na gaz w wysokości 100 dolarów za 1000 metrów sześciennych. W 2013 roku zniżka ta wyniosła 2,7 mld USD.
Zapowiedź Miedwiediewa
Zamiar wypowiedzenia tej umowy w zeszłym tygodniu zasygnalizował premier Rosji Miedwiediew, który oświadczył wówczas, że w wypadku denonsacji tego porozumienia, Rosja będzie mogła upomnieć się o 11 mld dolarów, które Ukraina faktycznie już otrzymała na mocy tej umowy, choć miała ona obowiązywać dopiero od 2017 roku, kiedy to wygasa wcześniejsze międzyrządowe porozumienie o warunkach bazowania Floty Czarnomorskiej FR na Krymie.
Wcześniej Pieskow oznajmił, że po przyłączeniu Krymu do Rosji "takie pojęcie, jak zniżka na gaz dla Ukrainy za bazowanie Floty Czarnomorskiej FR dłużej nie istnieje". Rzecznik Władimira Putina dodał, że "zniżka taka nie może być stosowana ani de iure, ani de facto". Z uwzględnieniem tego rabatu w zeszłym roku Ukraina płaciła Rosji za gaz 410 dolarów za 1000 metrów sześciennych. W grudniu, po rezygnacji Kijowa z podpisania umowy o stowarzyszeniu z Unią Europejską, Moskwa przyznała stronie ukraińskiej dodatkową zniżkę, dzięki której od stycznia Ukraina płaciła 268,5 USD.
Co z gazem?
Po odsunięciu od władzy Janukowycza Putin uzależnił podtrzymanie grudniowego rabatu od spłacenia przez Kijów zadłużenia za gaz i niekumulowania nowego długu. Ukraina nie spełniła tych warunków. Aktualnie zadłużenie Naftohazu Ukrainy wobec Gazpromu wynosi 1,8 mld dolarów. Na początku marca prezes rosyjskiego koncernu Aleksiej Miller poinformował, że z powodu tego długo Gazprom nie przedłuży Naftohazowi zniżki z grudnia 2013 roku na kolejny kwartał. Na razie nie wiadomo, jaka będzie nowa cena gazu dla Ukrainy. Ukraiński premier Arsenij Jaceniuk nie wykluczył w czwartek, że cena rosyjskiego gazu dla jego kraju może od 1 kwietnia sięgnąć 480 USD za 1000 metrów sześciennych.
Autor: mtom / Źródło: PAP