- Fińska policja we współpracy z polską prowadzą śledztwo w sprawie szajki okradającej bankomaty w Finlandii.
- Policja opublikowała zdjęcia mające świadczyć o tym, że planowali i profesjonalnie przeprowadzili napad na wiosnę tego roku.
- Polacy trafili do aresztu; podejrzewani są o kolejne przestępstwa.
Mężczyźni zostali zatrzymani w kwietniu tego roku, tego samego dnia, gdy doszło do eksplozji bankomatu w Vaala (ok. 100 km na południe od Oulu).
Szajka Polaków w Finlandii. W aucie mieli specjalne kolce
Lokalna policja została powiadomiona o utracie połączenia z bankomatem 10 kwietnia nad ranem. W okolicy było słychać wybuch, a sprzed bankomatu odjechał samochód "ciągnący metalową skrzynię, z której leciały iskry".
Patrol znalazł pozostałości rozbitego bankomatu na leśnej drodze, około pięciu kilometrów od miejsca zdarzenia. Po południu, w związku z podejrzeniem przestępstwa, zatrzymano trzech obywateli Polski, którzy zakwaterowali się w jednym z okolicznych ośrodków - podano w komunikacie Centralnego Biura Policji Kryminalnej (KRP).
Według śledczych akcja z bankomatem była dokładnie zaplanowana, przygotowana i przeprowadzona w sposób profesjonalny. Szajka miała podrobione tablice rejestracyjne, a w samochodzie znaleziono także kolce, które można rozrzucać przed radiowóz w celu przebicia opon.
Łączna wartość strat finansowych związanych z eksplozją bankomatu w Vaala wynosi około 85 tys. euro, co obejmuje skradzione pieniądze, wartość samego automatu oraz szkody materialne wyrządzone eksplozją. Prawie wszystkie banknoty z bankomatu zostały skonfiskowane podejrzanym.
Takie przestępstwa w Finlandii "są bardzo rzadkie"
Według policji polska szajka łączona jest także z dwoma innymi podobnymi eksplozjami bankomatów, do których doszło w Finlandii jesienią 2024 r. w miejscowościach w Tervajoki pod Vaasa oraz w Eura pod Pori. Pieniędzy skradzionych z tych bankomatów nie udało się dotąd odzyskać, a łączna wartość strat finansowych spowodowanych tymi wybuchami szacowana jest na około 200 tys. euro.
"Tego typu przestępstwa są w Finlandii bardzo rzadkie. Od początku śledztwa jednym z wątków było założenie, że sprawcami są prawdopodobnie zawodowi przestępcy, którzy przybyli do Finlandii z zagranicy" - powiedział komisarz Juha-Pekka Karkkola.
"Podejrzani cały czas przebywają w areszcie, w śledztwie współpracujemy z polską policją. Mężczyźni zaprzeczają stawianym im zarzutom" - przekazało KRP.
Autorka/Autor: sz/lulu
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: poliisi.fi