Fiński przewoźnik zawiesza loty do jednego z europejskich miast. Powodem rosyjskie zakłócenia sygnału GPS

Źródło:
Politico
Z Polski leciał samolot z brytyjskim ministrem. Rosjanie zakłócili sygnał GPS maszyny
Z Polski leciał samolot z brytyjskim ministrem. Rosjanie zakłócili sygnał GPS maszyny
Maciej Woroch/Fakty TVN
Z Polski leciał samolot z brytyjskim ministrem. Rosjanie zakłócili sygnał GPS maszynyMaciej Woroch/Fakty TVN

Fińskie linie lotnicze Finnair wstrzymały loty do Tartu we wschodniej Estonii z powodu zakłóceń sygnału GPS spowodowanych przez Rosję - donosi Politico. Rząd w Tallinie uznaje zakłócenia za atak hybrydowy ze strony Moskwy, tymczasem władze w Helsinkach twierdzą, że to efekt uboczny rosyjskiej samoobrony.

Zakłócanie sygnału GPS w rejonie Morza Bałtyckiego jest "najprawdopodobniej" skutkiem ubocznym rosyjskich działań przeciw dronom - poinformowała w piątek fińska agencja transportu i komunikacji Traficom.

"Zakłócenia nasiliły się, gdy w styczniu 2024 roku rozpoczęły się ataki ukraińskich dronów na rosyjską infrastrukturę energetyczną" – zauważył Traficom w komunikacie prasowym.

Portal Politico zwraca uwagę, że Estonia również obwinia Moskwę za zakłócanie sygnału GPS, jednak w przeciwieństwie do rządu w Tallinie fińska agencja nie uznaje ich za atak hybrydowy.

"Zakłócenia obserwowane obecnie w lotnictwie są najprawdopodobniej skutkiem ubocznym rosyjskiej samoobrony", która stosowana jest "w celu uniemożliwienia nawigacji i kontroli dronów kontrolowanych przez GNSS (Globalny System Nawigacji Satelitarnej - red.) lub częstotliwości mobilne" - stwierdza Traficom w piątkowym komunikacie.

Fińska agencja ocenia, że mimo występujących zakłóceń loty do i z Finlandii są bezpieczne dzięki alternatywnym formom nawigacji, w tym nawigacji inercyjnej oraz naziemnej, choć przyznaje, że GPS pozostaje "głównym źródłem informacji nawigacyjnych w lotnictwie".

Zakłócenia sygnału GPS w państwach bałtyckich

W zeszłym tygodniu dwa samoloty fińskiego przewoźnika były zmuszone do powrotu do Helsinek, gdy przez zakłócenia sygnału GPS nie mogły planowo wylądować na lotnisku w Tartu. W związku z incydentem linie Finnair zawiesił loty do Tartu na miesiąc.

Estońscy wojskowi i eksperci podkreślali wcześniej w kwietniu, że zakłócanie przez Rosję sygnału GPS w regionie Morza Bałtyckiego stwarza ryzyko zarówno dla lotnictwa, jak i żeglugi.

W styczniu eksperci cytowani przez media krajów nadbałtyckich informowali, że źródłem masowych zakłóceń sygnału GPS jest system umieszczony w Królewcu. Najwięcej takich incydentów odnotowano w okresie Bożego Narodzenia.

"Sytuacja zbyt niebezpieczna, by ją ignorować"

Niedawno szefowie dyplomacji Litwy, Łotwy i Estonii ostrzegli, że zakłócanie sygnału GPS przez Rosję prędzej czy później doprowadzi do katastrofy lotniczej.

Minister spraw zagranicznych Estonii Margus Tsahkna oświadczył, że zakłócanie sygnału GPS na lotnisku w Tartu to rosyjski atak hybrydowy. - Na pewno będziemy omawiać tę sytuację z naszymi sojusznikami. Takie działania są atakiem hybrydowym i stanowią zagrożenie dla naszych ludzi i bezpieczeństwa, więc nie będziemy tego tolerować - oświadczył.

- Sytuacja w regionie bałtyckim w pobliżu rosyjskich granic staje się obecnie zbyt niebezpieczna, aby ją ignorować - dodał Gabrielius Landsbergis, minister spraw zagranicznych Litwy.

Rząd estoński zapowiedział, że kwestia zakłócania przez Rosję sygnału GPS nad Bałtykiem zostanie poruszona na szczeblu Unii Europejskiej i NATO.

Autorka/Autor:momo

Źródło: Politico

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock