W ciągu zaledwie pięciu tygodni w Szwecji odnotowano zamordowanie sześciu kobiet. Sprawcami byli mężczyźni blisko związani z ofiarami. Fakty te wywołały debatę publiczną na temat problemu przemocy domowej w skandynawskim kraju, który - jak zwraca uwagę BBC - uchodzi na świecie za wzór respektowania praw kobiet i równości płci.
Jak podaje BBC, zabójstwa popełniono w trzech regionach Szwecji, a ich ofiary były w różnym wieku. Łączy je fakt, że wszystkie były kobietami, a ich zabójcami byli mężczyźni, z którymi łączyły je bliskie stosunki. Dwie kobiety zostały zamordowane w biały dzień - jedna w centrum niewielkiego miasteczka na południu Szwecji, a druga dworcu kolejowym w Linkoping, mieście uniwersyteckim na południe od Sztokholmu.
Do trzeciego zabójstwa doszło w Flemingsbergu na przedmieściach szwedzkiej stolicy. Ofiara została śmiertelnie dźgnięta nożem w swoim mieszkaniu, w którym przebywała z czwórką małych dzieci. Mężczyzna, który został aresztowany pod zarzutem zabójstwa, to - jak pisze BBC - ktoś, kogo "dobrze znała".
Brytyjska stacja nie ujawnia szczegółów trzech pozostałych morderstw.
Kraj (nie)przyjazny dla kobiet
- Temat przemocy wobec kobiet powinien być bardziej eksponowany, to nie jest w porządku - stwierdził w rozmowie z BBC 51-letni Kristian Jansson, mieszkaniec Flemingsbergu i ojciec 18-letniej Emmy-Louise. - Nie czuję się tutaj bezpieczna - dodała nastolatka.
"Najnowsza fala zabójstw pojawia się w momencie wzrostu obaw związanych z przemocą wobec kobiet w Szwecji, która od dawna cieszy się opinią jednego z najbezpieczniejszych i najbardziej równych pod względem płci państw na świecie" - pisze BBC.
Statystyki, które przywołuje, wskazują jednak, że nie jest to kraj tak przyjazny dla kobiet, jak mogłoby się wydawać. Tylko w 2020 roku w Szwecji odnotowano 16 461 przypadków napaści na kobiety ze strony ich partnerów. To ponad 15 procent więcej niż rok wcześniej. W 2019 roku doszło tam do 14 261 takich napaści - podaje BBC.
Reakcja władz
Szwedzka minister ds. równości Marta Stenevi oznajmiła, że jest "zbulwersowana i zasmucona" falą przemocy wobec kobiet, przyznała jednak, że nie jest nią zaskoczona. - Pod wieloma względami zaszliśmy w Szwecji dość daleko w kwestii równości płci, ale nadal funkcjonują u nas struktury społeczne, które tłumią kobiety - stwierdziła Stenevi.
Szwedzki "feministyczny rząd" jest w połowie 10-letniej krajowej strategii, która obejmuje poprawę edukacji oraz oferowanie większej ochrony i wsparcia zagrożonym kobietom. Pod koniec maja komisja kryzysowa przedstawi aktualizację planu, który ma obejmować dłuższe kary pozbawienia wolności oraz zwiększenie zakresu stosowania zakazów zbliżania się.
Jest mało prawdopodobne, aby plan ten spotkał się ze sprzeciwem w parlamencie, chociaż nie będzie tak szeroki, jak oczekiwały niektóre partie.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock