Wygłodniałe małpy atakują dzieci szukając jedzenia. Etiopia zmaga się z katastrofalną suszą i głodem

Źródło:
Save the Children, The Independent, TVN24.pl
Problem z dostępnością pitnej wody jest coraz poważniejszy
Problem z dostępnością pitnej wody jest coraz poważniejszy TVN BiŚ
wideo 2/5
Problem z dostępnością pitnej wody jest coraz poważniejszy TVN BiŚ

Dramatyczna susza i głód w Etiopii zmuszają zwierzęta do nieodnotowywanych wcześniej zachowań. Wygłodniałe małpy i guźce atakują domostwa w poszukiwaniu wody i czegokolwiek jadalnego, a ludzie bronią się przed nimi kijami. Jak podkreśla międzynarodowa organizacja pozarządowa Save the Children, "małpy zwykle nie atakują ludzi, ale sytuacja jest tak straszna, że ​​uciekają się do nienaturalnych zachowań".

- Sytuacja jest tragiczna. Do domów wchodzą nie tylko małpy, ale nawet głodne guźce. Dzikie zwierzęta, które wcześniej płoszył zapach ludzi, teraz nie chcą opuszczać domostw. Wchodzą do gospodarstw w poszukiwaniu wody i czegokolwiek jadalnego. Przychodzą do wsi bez strachu, szukają szansy na przeżycie" - napisał w oświadczeniu Abdirizak Ahmed, kierownik operacyjny Save the Children, pracujący we wschodnich regionach Etiopii.

"Sytuacja jest tak straszna, że uciekają się do nienaturalnych zachowań"

Organizacja od trzech miesięcy otrzymuje wiadomości od wielu rodzin, które musiały odpierać ataki wygłodniałych zwierząt. Małpy atakują kobiety i dzieci, które coś niosą, spodziewając się, że to woda. Do takich incydentów dochodzi przede wszystkim w rejonach Dawa i Shebelle we wschodniej Etiopii. Jak czytamy w oświadczeniu międzynarodowej organizacji pozarządowej, "małpy zwykle nie atakują ludzi, ale sytuacja jest tak straszna, że ​​uciekają się do nienaturalnych zachowań".

Save the Children skontaktowało się ze starszymi mieszkańcami regionu, którzy stwierdzili, że podczas poprzednich susz zwierzęta nigdy nie dopuszczały się podobnych zachowań. Wschodnia i południowo-wschodnia Etiopia jest obecnie szczególnie narażona na niszczycielskie skutki trwającej suszy. Na tragiczną sytuację wpływ ma też tocząca się w kraju wojna domowa.

Xavier Joubert z etiopskiego oddziału Save the Children przyznał, że sytuacja wielu rodzin i zwierząt w ostatnim czasie jeszcze się pogorszyła. - Niestety w 2022 roku kryzys w Etiopii się powiększa, sytuacja jest jeszcze bardziej złożona. Na południu i wschodzie trwa wyniszczająca susza, na północy miliony przesiedlonych rodzin prawie nie mają dostępu do żywności i usług zdrowotnych, są pozbawione środków do życia, a na południowym zachodzie konflikt wygania setki tysięcy osób z ich domów - zauważa ekspert.

Największa susza od ponad czterech dekad

Według Światowego Programu Żywnościowego (WFP) na Półwyspie Somalijskim, gdzie leży Etiopia, panuje największa susza od ponad czterech dekad. Agencja ONZ poinformowała, że z powodu niedoboru żywności w tym rejonie Afryki cierpi około 15 milionów ludzi, a do końca roku liczba ta może wzrosnąć o kolejne pięć milionów. "The Independent" zwraca uwagę, że sytuacja może pogorszyć się w najbliższych miesiącach, m.in. przez dewaluację etiopskiej waluty i kryzys żywnościowy wywołany wojną w Ukrainie.

Susza w AfryceTVN24.pl

- Nie wiem, jak nakarmić moje dzieci. Deszcz nie pada. Trawa uschła. Moje owce i kozy padły z głodu - mówi brytyjskiemu dziennikowi 40-letni ojciec siedmiorga dzieci, który po utracie całego inwentarza zdecydował się opuścić rodzinną wioskę w poszukiwaniu żywności i wody.

Zobacz także: Największa susza od ponad 40 lat. 13 milionów osób cierpi z powodu głodu

Autorka/Autor:wac//az

Źródło: Save the Children, The Independent, TVN24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock