Do szpitala w etiopskim mieście Gode trafia coraz więcej niedożywionych dzieci. Pediatra Mohammed Amin przekazał, że w ciągu dwóch miesięcy pomocy medycznej z tego powodu potrzebowało prawie 190 dzieci, czyli tyle, ile przez cały ubiegły rok. Etiopia zmaga się z najgorszą suszą od 40 lat. Mieszkańcy muszą opuszczać swoje domy w poszukiwaniu lepszych warunków życia.
Według Światowego Programu Żywnościowego (WFP) na Półwyspie Somalijskim, gdzie leży Etiopia, panuje największa susza od ponad czterech dekad. Agencja ONZ przekazała, że z powodu niedoboru żywności w tym rejonie Afryki cierpi około 15 milionów ludzi, a do końca roku liczba ta może wzrosnąć o kolejne pięć milionów. - To najgorsza susza od czterdziestu lat - powiedział Mustafa Mohammed Omar, prezydent położonego na wschodzie kraju regionu Somali. - Rząd zareagował w porę na bezpośrednie skutki suszy, udzielając pomocy humanitarnej. Nadal będziemy pracować, aby łagodzić sutki suszy dla ludzi - zapewnił.
Jak przekazała rzeczniczka WFP Claire Nevill, brakiem bezpieczeństwa żywnościowego w Etiopii dotkniętych jest 7,2 mln ludzi, a liczba ta zwiększyła się o dwa miliony przez ostatnie dwa miesiące. - Wiemy, że ponad jedna czwarta dzieci cierpi z powodu niedożywienia, a ponad jedna trzecia kobiet w ciąży i karmiących piersią jest poważnie niedożywiona z powodu suszy - powiedziała.
"Dorośli chodzą bez jedzenia przez całe dni, żeby dzieci mogły jeść"
Nimo Mohammed, 35-letnia matka dziewięciorga dzieci, która wkrótce urodzi kolejne, przebywa z całą rodziną w obozie dla przesiedleńców w Gode na południowym wschodzie kraju, w regionie Somali. Mieszkają w prowizorycznych konstrukcjach przypominających namioty. Pomoc otrzymuje tam ponad 10 tysięcy ludzi, z czego większość to kobiety i dzieci.
- Susza zniszczyła moją rodzinę, wygoniła mnie z domu - opowiadała kobieta. - Przyjechałam tu z pustymi rękami. Nie mam domu, ubrań, szkoły dla moich dzieci, jedzenia. Nasze dzieci jedzą raz dziennie, a dorośli chodzą bez jedzenia całymi dniami, żeby dzieci mogły jeść - relacjonowała.
Coraz więcej niedożywionych dzieci w szpitalach
Pediatra Mohammed Amin ze szpitala w Gode powiedział, że liczba niedożywionych dzieci, które trafiają do placówki, zaczęła rosnąć około pięciu miesięcy temu. Poinformował, że w szpitalu jest obecnie leczonych 140 niedożywionych dzieci, z których czworo zmarło. Jak dodał, ta liczba nie obejmuje dzieci, które przebywają w obozie dla przesiedleńców.
Lekarz powiedział, że przez cały ubiegły rok do szpitala trafiło 188 głodujących dzieci, a w tym roku taką samą liczbę dzieci przyjęto w ciągu jednego miesiąca. Dodał, że wiele rodzin przybywa do placówki z kilkorgiem niedożywionych dzieci.
Według szacunków w 10 strefach doświadczonych suszą w regionie zginęło około miliona zwierząt gospodarskich.
Źródło: Reuters, news.un.org