Na wschodzie Sudanu, dotkniętym w ostatnich tygodniach przez klęskę powodzi, szerzy się cholera. Według oficjalnych danych, zachorowało już niemal 800 osób. Co najmniej 53 zmarły.
Bezpośrednią przyczyną epidemii jest brak wody pitnej na terenach objętych największą powodzią, jak nawiedziła te tereny w ciągu minionych 20 lat.
Wylał przepływający przez kraj Nil i inne lokalne rzeki. Zniszczonych jest 30 tysięcy domów i wiele całych miejscowości.
Światowa Organizacja Zdrowia, zajmująca się pomocą dla ofiar klęski, wskazuje na bardzo dużą śmiertelność chorych w Sudanie - wynoszącą aż 6-7 procent.
Źródło: PAP, APTN
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA